Nikt nie lubi popełniać błędów i ponosić porażek. Błędy wiążą się z jednym z najgorszych uczuć, jakich może doświadczyć człowiek: poczuciem winy, wstydem, rozczarowaniem, smutkiem, czasem złością. Konsekwencją tego jest często wrażenie, że znowu nam się nie udało, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, żeby zrobić to, do czego dążyliśmy. Albo, że może powinniśmy pozostać tam, gdzie jesteśmy. Często myślimy, że to, co robimy, nie ma sensu – nie jesteśmy stworzeni do niczego więcej, niż mamy dzisiaj, jesteśmy niekompetentni, niewystarczająco wykwalifikowani, silni czy mądrzy.
Prawda jest taka, że jeśli nie ponosimy żadnych porażek, oznacza to, że nie staramy się wystarczająco mocno. Jeśli nie popełniasz błędów, oznacza to, że pozostajesz w swojej strefie komfortu i nie zmuszasz się do przebywania w strefie rozciągania. Błędy są potrzebne, żeby się rozwijać. Oczywiście mają one sens tylko wtedy, gdy się na nich uczymy. Kiedy analizujemy, wyciągamy wnioski i idziemy do przodu będąc mądrzejsi, z lepszym zrozumieniem siebie, innych i otaczającej nas rzeczywistości.
Jednak dla wielu z nas popełnienie błędu, pomyłka lub podjęcie złej decyzji jest czymś nie do pomyślenia. Koniec świata, relacji lub możliwości biznesowej. Pytanie zatem brzmi: co możemy zrobić inaczej, żeby wykorzystać błędy do rozwoju, zamiast dać się im zjeść żywcem?
1. Traktuj dzień bez błędu jako zmarnowany
Sara Blakely, założycielka firmy Spanx (marki sprzedającej bieliznę, legginsy, stroje kąpielowe i odzież ciążową w ponad 50 krajach na całym świecie) została wychowana pod dość sprzecznym z intuicją zdaniem, które ojciec zadawał jej codziennie. „Co ci się dzisiaj nie udało?” – tak ono brzmiało. A kiedy odpowiadała: „nic, wszystko było w porządku”, jej ojciec mówił coś w stylu: „to znaczy, że nie starałaś się wystarczająco mocno”. I w ten sposób ona i jej brat nauczyli się, że każdego dnia, wracając ze szkoły, muszą mieć przynajmniej jedną porażkę lub błąd, bo bez tego dzień nie jest do końca wartościowy. To była prawdziwa porażka, żeby nie ponieść porażki.
Oczywiście nie chodzi dostrzeganie codziennie wyłącznie niepowodzeń i bycie z tego powodu nieszczęśliwym. Najważniejsze jest, żeby ponieść porażkę i wyciągnąć wnioski z każdej pojedynczej rzeczy, która poszła źle. Popełniać błędy, zastanawiać się nad nimi i być lepszym człowiekiem następnego dnia.
Zobacz, jak ta zmiana myślenia może uwolnić cię od poczucia winy, ciągłego niedosytu lub poczucia, że nie jesteś wystarczająco dobry/a. Ta zmiana pozwala ci dokonać zmiany w sposobie myślenia, która będzie miała ogromny wpływ na to, co robisz, jak myślisz i podejmujesz decyzje. Od tej chwili każdego dnia (na koniec dnia lub następnego dnia rano: jeśli prowadzisz dziennik, wspaniale jest dodać to do codziennego rytuału) myśl o jednej sytuacji, reakcji, decyzji lub rzeczy, którą zrobiłeś/aś dzień wcześniej, z czego nie jesteś dumny/a. Albo traktujesz to jak błąd, porażkę, a nie najlepszą wersję siebie. Zastanów się, co skłoniło cię do takiego zachowania i zadaj sobie pytanie: co mogłem/am zrobić inaczej w tej sytuacji? Jaką inną, lepszą decyzję mógłbym/mogłabym podjąć?
Traktuj dzień bez błędu jako zły, szukaj chwil, które nie były idealne, zastanawiaj się i wyciągaj z nich wnioski. Ale chroń się przed wpadnięciem zbyt głęboko w króliczą norę rozczarowania lub poczucia winy: nie przyniesie ci to nic dobrego. Bądź mądry/a: gdy poczujesz, że nie czujesz się zbyt dobrze, zatrzymaj się na kilka dni, odpocznij. Dobrze jest od czasu do czasu zaczerpnąć oddechu. Dla niektórych z nas tego rodzaju ćwiczenia mogą być naprawdę trudne, a nawet wyczerpujące. Zwłaszcza jeśli masz silny driver „Bądź doskonały”, który mówi ci, że jeśli nie jesteś na 100%, nie jesteś wartościową osobą jeśli nie robisz rzeczy idealnie. Bądź tego świadomy/a, szukaj korzeni i zmieniaj swoją historię. To jest coś, co tak naprawdę możesz zrobić dla siebie.
2. Z każdego błędu weź dla siebie jedną rzecz
Żeby wykorzystać każdy błąd jako okazję do rozwoju i zdobywania rozpędu, musimy mądrze podchodzić do pracy, którą wykonujemy w każdej sytuacji. Granica pomiędzy konstruktywną analizą sytuacji a zapadnięciem się w otchłań rozpaczy, niedoskonałości czy rozczarowania tym, kim jesteśmy w porównaniu z tym, kim według nas powinniśmy być, jest naprawdę cienka.
Dlatego chciałbym cię zaprosić, żebyś z każdego błędu, który sam(a) popełnisz, wyciągnął/ęła tylko jedną rzecz. Nie więcej, nie mniej. To dobry i zdrowy sposób na ochronę siebie (szczególnie z punktu widzenia zdrowia psychicznego), żeby nie zagłębiać się za mocno w trudne emocje. Dla niektórych z nas może być kuszące, żeby pojechać za daleko i wylądować w momencie, z którego bardzo trudno będzie się wydostać.
Powiedziałeś coś niemiłego dla swojej drugiej połówki? Zastanów się, dlaczego to zrobiłeś/aś i skonstruuj jedno zdanie, które będzie bardziej adekwatne, żebyś mógł/mogła je użyć następnym razem, kiedy pojawi się podobna sytuacja. Nie zadawaj sobie pytań typu: „czy on/ona w ogóle mnie kocha?”, „czy jestem wystarczająco mądry/zabawny/ładny/przystojny?” lub „dokąd my właściwie zmierzamy?”. Oczywiście niektóre z tych pytań mogą być trafne, ale w tym ćwiczeniu zastanów się nad jedną rzeczą, którą możesz zrobić inaczej, żeby zobaczyć rezultaty w swoim obszarze wpływu.
Ktoś w pracy doprowadził cię do granic cierpliwości swoją niekompetencją? Możesz zadać sobie pytanie: „czy oni naprawdę są niekompetentni? Może ich kompetencje leżą gdzie indziej niż w moich ramach?”. I jedno z najważniejszych: „co zrobiłem/am, żeby wrócić do pozycji OK-OK?”. To pytanie, które ostatnio mnie nurtuje i myślę, że może przydać się również każdemu/j z nas. Jaką jedną rzecz możesz jutro zrobić inaczej w stosunku do tej osoby?
3. Za każdym razem inwestuj 5 minut w rozwój
Za każdym razem, gdy widzisz szansę na zrobienie czegoś lepiej, zainwestuj 5 minut na nauczenie się, jak zrobić to inaczej. Traktuj to jako konkretny czas rozwoju, nawet jeśli wiesz (z racjonalnej perspektywy), co i jak robić. Zawsze jest miejsce na rozwój, spróbowanie czegoś nowego.
Nakrzyczałeś na swoją drugą połówkę, bo byłeś/aś zmęczony/a po ciężkim dniu w pracy? Przeczytaj 5-minutowy artykuł o tym, jak skupić się na lepszej komunikacji w obliczu stresu (uczucie zmęczenia to także stres dla organizmu).
Sprokrastynowałeś/aś zadanie i teraz tego żałujesz? Obejrzyj 5-minutowy film o tym, jak mniej odkładać na później w swoim życiu.
Podjąłeś/ęłaś złą decyzję? Zadzwoń lub napisz do jednej znanej ci osoby, która naprawdę dobrze radzi sobie z podejmowaniem decyzji. Poproś o to, żeby podzielił(a) się z tobą 3 rzeczami, które ją osobiście wspierają w tym obszarze.
Małe, znaczące i ukierunkowane działania. Włącznie z innymi, lub nie. Czytanie, słuchanie, dyskusja, doświadczanie, dzielenie się wiedzą. Wybierz swoje medium – sposób, w jaki uczysz się najlepiej i wykorzystaj go dla własnego dobra.
4. Zbuduj zwyciężający sposób myślenia
Zwyciężające nastawienie to ramy myślenia i refleksji nad sobą oraz otaczającą nas rzeczywistością, które pozwalają nam odnieść sukces. Niezależnie od tego, co dla ciebie oznacza sukces, zwyciężający sposób myślenia jest podstawą wszystkiego, co robisz, każdej decyzji, którą podejmujesz dotyczącą tego, gdzie pożytkujesz czas i energię, żeby uzyskać najlepsze możliwe rezultaty.
Wykorzystywanie każdego błędu jako paliwa, które napędza nas do przodu, jest jednym z najlepszych możliwych sposobów na zasilenie tego sposobu myślenia, aby uczynić go lepszym i silniejszym. Przekonania, które mamy w mózgu na temat nas samych i świata, są mocne, większość z nich powstała przed 6.-7. rokiem życia. Wiele z tych myśli podpowiada nam, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy robić – jakimi być i jak postępować. Jakie role w społeczeństwie powinniśmy pełnić. Gdzieś pomiędzy nimi wszystkimi kryje się przekonanie o popełnianiu błędów.
Jakie jest twoje przekonanie na temat popełnienia błędów? Czy to oznaka słabości, powód do wstydu? Czy popełnianie błędów oznacza, że nie jesteś doskonały/a, więc nie powinieneś/naś być kochany/a i postrzegany/a jako wartościowa osoba? A może każdy błąd jest szansą na zrobienie czegoś lepszego, wyciągnięcie z niego lekcji? Że warto je robić, bo tylko wtedy mamy przestrzeń na wzrastanie?
Pierwszy zestaw przekonań jest powiązany ze sposobem myślenia o przegrywaniu. Są to ograniczające przekonania, które nie przyniosą ci niczego dobrego i prawdopodobnie ściągną cię w dół przestrzeni rozpaczy. Drugi zestaw przekonań sam w sobie jest zwyciężającym sposobem myślenia. Pozwala pozostać w pozycji OK-OK, która cię wzmocni, da ci większe szanse na pozytywny wynik tego, co robisz. Stworzenie tego w mózgu może być trudne, zwłaszcza gdy karmili cię tym ludzi, którzy cię wychowali. Tymi wszystkimi słowami: „musisz być doskonały, aby być wartościowym człowiekiem ” albo „Dostałeś/aś ze sprawdzianu 4+? Dlaczego nie 5?!”. Można jednak przekształcić te zdania w bardziej karmiące, opiekuńcze, otwarte myśli i przekonania, które faktycznie zmienią zasady gry. Zastanów się, jakich myśli chcesz mieć więcej w swoim mózgu, zapisz je i umieść w miejscu, gdzie będziesz mógł/mogła na nie codziennie patrzeć. Pomoże ci to odtworzyć sposób myślenia, dzięki któremu odniesiesz zwycięstwo.
5. Idź do przodu
Zbyt długie pozostawanie w stanie, w którym w kółko analizujesz tę samą sytuację, nie pomoże ci się w żaden sposób rozwinąć. Ilość energii, czasu, skupienia i emocji, jakie inwestujesz w daną historię, musi być odpowiednia. Kiedy nadmiernie zużyjesz swoje zasoby na jedną historię jest mocne ryzyko, że poczujesz się gorzej niż wcześniej – możesz stracić pewność siebie i pęd do działania. Rezultat może być odwrotny do zamierzonego: poczujesz się zdemotywowany/a i będziesz się złościć, że nie jesteś tak dobry/a, jak chciałeś.
Bądź więc mądry/a i stwórz strukturę wokół swojej analizy. Zadaj sobie pytanie: co się stało? Dlaczego? Gdzie leżała moja odpowiedzialność, a gdzie nie? Co mogłem/am zrobić inaczej? Co mogę zrobić inaczej następnym razem? Jakiej jednej rzeczy mogę się z tego nauczyć?
Odpowiedz na te, które ci odpowiadają, podejmij świadomą decyzję i idź dalej. Nikt nie czuje się dobrze ze sobą i nie jest skuteczny ani wydajny, będąc zbyt długo w strefie rozciągania. Aby uzyskać najlepsze rezultaty, musimy poruszać się pomiędzy strefą komfortu a strefą rozciągania: zbyt długie przebywanie w którejkolwiek z nich może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Czując się w ten sposób, jest bardziej prawdopodobne, że zrezygnujesz, zanim faktycznie dokonasz zmiany w swoim życiu.
Wykorzystaj każdy popełniony błąd i bądź lepszym, mądrzejszym i bardziej uważnym człowiekiem w tym, co robisz. Ta wiedza i świadomość podtrzymają twój impet i pozwolą ci być świetnymi we wszystkim, co zdecydujesz się zrobić.
Więc jakie błędy dzisiaj popełniłeś/łaś i jak zamierzasz je wykorzystać do rozwoju?