Po czym poznać, że to czas na zmianę pracy?

Często zadajemy sobie pytania typu: „czy to dobry moment na zakończenie tego związku?”, „czy to dobry moment na rozpoczęcie nowego?”, „czy to dobry moment na zmianę fryzury?”, „czy to dobry moment, aby zacząć oszczędzać?”. „Czy to dobry moment na zmianę pracy?” też jest na tej liście. Zastanawiamy się „co by było gdyby”.

A gdybym… miał(a) inną pracę?

… innego managera?

… przeprowadził(a) się do innego miasta?

… całkowicie zmienił(a) pracę i zacząć/ęła robić coś zupełnie nowego?

Wszystkie te „co by było, gdyby” towarzyszą nam, gdy myślimy o naszym idealnym życiu, idealnej pracy lub idealnym przełożonym. Ale „doskonałość” nie istnieje – zawsze znajdzie się coś, co zniszczy „idealny” pogląd na pracę, którą mamy. Za dużo pracy/za mało pracy, za dużo/za mało osób do wszystkiego, za dużo ograniczeń/biurokracji lub w ogóle brak struktury/totalny bałagan.

Ale kiedy myślimy o obecnej sytuacji, w której się znajdujemy, instynktownie czujemy, że nadszedł czas, aby zacząć szukać czegoś nowego. Jak się upewnić w tym przekonaniu? Oto kilka sygnałów, których możesz szukać, aby odpowiedzieć na to ważne pytanie i świadomie podjąć najlepszą dla siebie decyzję.

1. „OMG, znów jest poniedziałek”

Kiedy żyjemy od weekendu do weekendu, to tak jakbyśmy żyli od wypłaty do wypłaty. Albo od wakacji do wakacji. Nigdy nie cieszymy się z tego, co to jest, zawsze marząc o perspektywie następnej rzeczy, która powinna jakoś złagodzić nasz ból. Kiedy w każde niedzielne popołudnie boli cię brzuch albo na samym początku poniedziałkowego dnia nie możesz się doczekać, aż znów będzie piątek, to prawdopodobnie oznacza, że nie za bardzo lubisz swoją pracę. Lub ogólnie twoje życie – to inny punkt widzenia, żeby spojrzeć na sytuację.

Wszystkie gify, memy i historie, które są w internecie, przekonują nas, że nienawiść do poniedziałków jest normalna – przecież wszyscy ludzie na tej planecie mają to samo, prawda? A ci, którzy są szczęśliwi i nie mogą doczekać się nowego tygodnia, są albo szaleńcami, albo pracoholikami.

Znasz kogoś, kto kocha poniedziałki? Kim oni są? Co oni robią? Jakie podejmują decyzje? Czy oni są szaleni?

Źródło: https://boldomatic.com/p/bZUEfg/i-know-one-person-who-loves-monday

Jeśli nienawidzisz poniedziałków, to pierwszy znak, że może nie chodzi o sam poniedziałek – bardziej o to, co robisz codziennie od poniedziałku do piątku. Jak spędzasz tygodnie? Czy robisz coś, co cię pasjonuje każdego dnia? Spędzasz czas z ludźmi, których kochasz, lubisz lub podziwiasz?

2. Nie mogę znieść ludzi w tej firmie

Czasami pracujemy w firmie, która ma wysoki poziom dojrzałości. Dojrzali, doświadczeni ludzie, dojrzała organizacja, przywództwo, procesy. Ludzie nie marnują czasu na rzeczy, które nie mają znaczenia, skupiają się na swojej pracy i wartości, którą chcą i powinni wnieść. Są nowi ludzie, czasem młodzi, czasem studenci, którzy chcą gdzieś zacząć swoją karierę. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie rozumieją, co do nich mówimy.

Zauważam regularnie, że dość często pracujemy w bałaganie. Niepoukładane środowisko, procesy, struktury, przepływ komunikacji. Ludzie biegają w kółko, marnując czas na rzeczy, o których nawet nie powinni myśleć. Wykonują zadania, które nawet nie należą do ich obowiązków.

A kiedy jesteś inteligentną osobą i pracujesz w takim środowisku, po prostu czasem nie możesz znieść niektórych ludzi. Ich niekończące się pytania, w kółko o te same rzeczy. Ich brak niezależności, brania odpowiedzialności za to, co robią lub znajdowania rozwiązań pojawiających się problemów. I to nie jest tak, że nie chcesz pomóc – po prostu praca w takiej organizacji jest dla ciebie męcząca.

Kiedy tak się czujesz, może to oznaczać, że potrzebujesz zmiany scenerii i nowego miejsca. Oczywiście nowa firma nie oznacza, że nie będzie pytań. Oznacza to, że możesz zacząć od nowa, z lepszym kontraktowaniem, które zapobiegnie powtórzeniu się tego uczucia frustracji, przynajmniej w tej skali, w której doświadczasz tego obecnie.

3. Dlaczego tutaj jest taki bałagan?

Ten kawałek jest poniekąd połączony z poprzednim.

Jeśli masz silną potrzebę struktury, umrzesz w organizacji, która jest chaotyczna. Dosłownie. Będziesz cały czas sfrustrowany/a, że marnujesz całą swoją energię na rzeczy, które powinny być uporządkowane, na przykład przez prostą politykę.

Pisałem już o tym kilka razy, ale z mojego doświadczenia wynika, że niewiele jest rzeczy gorszych niż stracony czas. I zmarnowany potencjał. Osobiście jestem do tego przywiązana, ponieważ jestem naprawdę zorganizowaną osobą, a bałagan w środowisku pracy doprowadza mnie do szału. Nie mogę pracować, kiedy muszę tracić czas na szukanie odpowiedniej informacji lub właściwej osoby. Lub branie udziału w bezsensownych spotkaniach, z których nic nie wynika, a ludzie spotykają się, ponieważ uważają, że muszą być zajęci. Ciągle zarobieni.

Jeśli masz silną potrzebę struktury, a organizacja, w której obecnie pracujesz, jest bardzo chaotyczna, jesteś na prostej drodze do strefy wypalenia. Kiedy podstawowy głód nie jest zaspokojony, mamy tendencję do prokrastynacji, szukamy wymówek, nie zachowujemy się jak najlepsza wersja siebie. Często sami sobie sabotujemy, zwykle nawet nie jest to działanie świadome, po prostu robimy to z bezradności związanej z daną sytuacją. Zwłaszcza, gdy mamy niewielki wpływ na to, co dzieje się na co dzień.

4. Dlaczego tak trudno jest tu coś zmienić?

Najczęstszy scenariusz: im większa organizacja, tym trudniej wprowadzić jakąkolwiek zmianę. Jest więcej poziomów akceptacji, więcej biurokracji, bardziej złożony zestaw systemów, przez które musi przejść zmiana.

Niektórym to pasuje – nie spieszymy się, możemy poczekać.

Ale dla niektórych jest to irytujące (włączam w tę grupę siebie). Kiedy widzimy, że coś nie działa i istnieje sposób, aby to zmienić, chcemy działać i to naprawić. Może to być cokolwiek: proces, sposób komunikacji, produkt, dobre praktyki pracy. Zawsze jest miejsce na ulepszenia, wszystko może działać sprawniej, szybciej. Jeśli więc jesteś sfrustrowana/y, że marnujesz czas i nie ma szans, żeby to się zmieniło, to kolejny sygnał dla ciebie, że być może ta organizacja nie jest tym miejscem, w którym powinieneś/winnaś być.

5. Nikt mnie nie widzi

Jakiś czas temu napisałem artykuł o głodach. Jednym z trzech z nich jest głód rozpoznania. Ta potrzeba mówi o tym, że chcemy być dla innych ważni, widziani, dostrzegani – jako osoby i jako pracownicy. Potrzebę rozpoznania można zaspokoić dostarczając innym znaków rozpoznania – mogą one być pozytywne lub negatywne. Bez względu na ich typ, wszyscy ludzie na planecie mają tę potrzebę (mniejszą lub większą), ponieważ niewiele rzeczy jest gorszych niż bycie niewidzialnym.

Jeśli nie jesteś dostrzegany/a w organizacji to jaka jest różnica między sytuacją, w której tam jesteś, a w której cię nie ma? Kiedy nie dostajesz żadnej informacji zwrotnej (pozytywnej lub konstruktywnej), nie jesteś doceniana/y za to, co robisz naprawdę dobrze, nikt nawet nie mówi „dziękuję” za twoją pracę – to nie jest miejsce, w którym możesz uwolnić swój potencjał w najlepszy możliwy sposób.

6. Nie mogę zmienić tego, co robię (w kółko ta sama lista zadań)

W założeniach analizy transakcyjnej jest fragment mówiący o tym, celem każdego człowieka jest życie w autonomii. Autonomia to połączenie umiejętności bycia:

  • świadomym tego, kim jesteś, co robisz i kiedy,
  • spontanicznym i podejmowania własnych decyzji,
  • w relacji z innymi ludźmi, aby w pełni przeżyć swoje życie.

Część związana z podejmowaniem decyzji jest ściśle powiązana z twoją umiejętnością decydowania o zakresie zadań i odpowiedzialności. Oczywiście, kiedy dostajesz pracę powiązaną z określonym stanowiskiem, zgadzasz się na pewien zestaw rzeczy, którymi będziesz się zajmować na co dzień. Ale jeśli to jest stały, skończony zestaw zadań, nigdy się nie zmienia i po jakimś czasie śmiertelnie się przy nim nudzisz, to nie jest dobre miejsce dla twojego umysłu i ciała.

Podstawowe pytanie brzmi: czy masz na to jakiś wpływ? Czy możesz zmienić obecną sytuację, podjąć się nowych zadań lub wymienić się niektórymi zadaniami z innymi osobami w zespole? Może możesz zająć się inną częścią pracy, na przykład byciem buddy’im dla nowych pracowników lub mentorem?

Jeśli tak – świetnie, porozmawiaj ze swoim kierownikiem. Sprawdź, co możesz zrobić i zrób to od razu.

Jeśli nie – jesteś na prostej drodze do znudzenia lub do strefy wypalenia. Tak czy inaczej, nie jest to miejsce, w którym chcesz być – nie ma tam rozwoju, nie ma pasji. Czy naprawdę chcesz tak spędzić życie?

7. Właściwie to mnie to już nie obchodzi

I na koniec – kiedy po prostu nie zależy ci już na pracy, oznacza to, że nadszedł na ciebie czas. Czasem po prostu o to chodzi – osiągnąłeś/nęłaś wszystko, co mogłaś/eś w danej organizacji, nauczyłeś/aś się wszystkiego, co było możliwe i nie ma dla ciebie miejsca na więcej. I to jest w porządku – tak jak wyrastamy z niektórych relacji, gdy dorastamy, możemy również wyrosnąć z organizacji, w której spędziliśmy trochę czasu.

To naturalny proces zmian – to może być smutne, ale takimi cyklami właśnie rządzi się życie.

Najważniejsza rzecz z tego artykułu

Celem tego artykułu nie jest zachęcanie nikogo do natychmiastowego odejścia z pracy. Chciałam za jego pomocą powiedzieć, że ważne jest, abyśmy byli świadomi, gdzie jesteśmy w naszej karierze – co nam działa, a co nie. Na tej podstawie możemy podejmować lepsze decyzje – lepsze nie tylko dla siebie, ale także dla innych ludzi (lubisz otaczać się wypalonymi ludźmi?) i organizacji (lubisz pracować w firmie, w której są zdemotywowani i narzekający ludzie)?

Decyzja o zmianie jest zawsze trudna. Ale aby iść dalej, rozwijać się i być lepszym każdego dnia, potrzebujemy podejmować te niewygodne działania i decyzje. Potrzebujemy mieć odwagę. Lepiej bać się i robić, niż żałować, że się nie spróbowało.

Ponieważ życie jest zbyt krótkie, aby spędzać je w pracy, której już nawet nie lubimy.

Udostępnij

Komentarze

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Czytaj także

Przywództwo

Trudne rozmowy 1:1 z pracownikami: przewodnik dla liderów/ek

Jeśli jesteś tech liderem/ką, nie są ci obce wyzwania — napięte terminy, złożone projekty i ciągle rozwijająca się technologia są częścią twojej codziennej pracy. Jednak jedno z najtrudniejszych wyzwań, z jakimi się mierzysz, nie dotyczy kodu ani systemów; dotyczy ludzi. Trudne rozmowy z pracownikami i ich prowadzenie to podstawowa umiejętność, która odróżnia dobrych liderów od tych ponadprzeciętnych. Niezależnie od tego, czy chodzi o radzenie sobie z niedostatecznymi wynikami, przekazywanie trudnych informacji zwrotnych czy rozwiązywanie konfliktów w zespole, te momenty mogą zdefiniować twoje przywództwo.   Ten przewodnik wyposaża cię w praktyczne narzędzia do skutecznego prowadzenia trudnych rozmów, wykorzystując ustrukturyzowane podejście łączące kontraktowanie, inteligencję komunikacyjną (CQ), w tym Process Communication Model (PCM). Zanurzmy się zatem w temat.     Kiedy trudne rozmowy są konieczne: scenariusze, z którymi się spotkasz     Zanim przejdziemy do tego, jak, określmy kiedy. Oto typowe sytuacje, w których może dojść do trudnej rozmowy:   Niedostateczna wydajność: Pracownik stale nie dotrzymuje terminów lub dostarcza pracę w niewystarczającej jakości. Problemy związane z zachowaniem: Członek zespołu wykazuje zachowania destrukcyjne, takie jak częste konflikty z członkami zespołu lub nieadekwatna komunikacja. Rozwój kariery: Musisz poinformować pracownika, że ​​nie otrzymał(a) awansu lub że jego/ej rola ulega zmianie. Restrukturyzacja / zmiany organizacyjne: Przekazywanie informacji o zwolnieniach lub zmianach w działach. Problemy osobiste: Zajęcie się wrażliwymi kwestiami, takimi jak wypalenie zawodowe, zdrowie psychiczne lub problemy osobiste wpływające na wydajność. Każdy z tych scenariuszy wymaga przemyślanego podejścia, żeby mieć pewność, że rozmowa będzie produktywna i pełna wzajemnego szacunku. I żaden z nich nie jest łatwy: nie ma uniwersalnego podejścia, więc dla tech lidera/ki może to brzmieć jak piekło. Mamy jednak kilka algorytmów, których możesz użyć, żeby przeprowadzić takie spotkanie z sukcesem.     Struktura: Kontraktowanie, CQ i PCM     Aby skutecznie radzić sobie z tymi rozmowami, upewnij się, że bierzesz pod uwagę trzy elementy, aby odnieść sukces, niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdujesz. Kontraktowanie: Ustal jasne porozumienia na trzech poziomach — administracyjnym, profesjonalnym i psychologicznym. Więcej o samym kontraktowaniu, poziomach i tym, co należy zrobić, aby mieć pewność, że kontrakt jest kompletny, znajdziesz W TYM ARTYKULE. Mięsień inteligencji komunikacyjnej (CQ): Dostosuj swój styl komunikacji, żeby spotkać się z pracownikiem tam, gdzie jest emocjonalnie i psychicznie. Zarządzanie reakcjami, które są zawsze emocjonalne (czy ci się to podoba, czy nie), to nasze zadanie jako liderów/ek: musimy wiedzieć, co wyzwala dane zachowanie i co zrobić, aby je przezwyciężyć lub rozwiązać sytuację, kiedy się pojawi. Process Communication Model (PCM): Dostosuj swoje podejście do bazy osobowości pracownika po to, żeby uzyskać maksymalny pozytywny wpływ. Dopasuj język i sposób komunikacji, których potrzebuje druga strona, a nie to, co sam(a) preferujesz najbardziej. To jest kluczowe, żeby rozmowa zakończyła się sukcesem: prowadzisz ją dla niego/ej, a nie dla siebie.     Część 1: Kontraktowanie — przygotowanie gruntu pod sukces     Kontraktowanie polega na stworzeniu jasności i wzajemnego zrozumienia przed, w trakcie i po rozmowie. Jakie są podstawowe elementy 3 poziomów, które znajdują się w środku?   – Kontraktowanie administracyjne: Określ logistykę. Gdzie odbędzie się spotkanie? Jak długo potrwa? Jaki jest plan? Przykład: „Spotkajmy się w moim biurze o 14:00 na 30 minut, żeby omówić ostatnie wyniki projektu”. Zadbaj o to również w trakcie i po spotkaniu. „Jaki jest termin wdrożenia tego, o czym rozmawiamy?”   – Kontraktowanie profesjonalne: Wyjaśnij role i oczekiwania. Podkreśl, że jest to profesjonalna dyskusja, której celem jest znalezienie rozwiązań, a nie obwinianie kogokolwiek za cokolwiek. Przykład: „Moją rolą jest udzielanie informacji zwrotnej i wspieranie cię w ciągłym doskonaleniu; chciał(a)bym, aby twoja rola polegała na dzieleniu się twoją perspektywą i zaangażowaniu się w kolejne kroki, które wspólnie zaprojektujemy podczas tego spotkania”.   – Kontraktowanie psychologiczne: Ustal emocjonalny ton, tworząc przestrzeń dla pracownika. Przyznaj, że rozmowa może być trudna, ale upewnij się, że skupiasz się na jej pozytywnym wyniku. Przykład: „Wiem, że to może być niekomfortowe, ale chcę, żebyś wiedział(a), że mówię to z pozycji wsparcia i chęci pomocy w odniesieniu sukcesu”.     Część 2: Rozwijaj swój mięsień CQ     Inteligencja komunikacyjna (CQ) to zdolność do dostosowywania stylu komunikacji do sytuacji oraz potrzeb i preferencji drugiej osoby. W trudnych rozmowach oznacza to równoważenie skupienia z odpowiedzialnością za proces. Jakie są 3 najłatwiejsze rzeczy, które możesz zrobić jako lider(ka), żeby mieć pewność, że używasz swojej siły CQ?   – Słuchaj aktywnie: Naprawdę słuchaj tego, co mówi pracownik, nie przerywając mu/jej ani nie wyciągając pochopnych wniosków. Rób notatki. Parafrazuj, sprawdzaj, czy rozumiesz to, co pracownik chciał, abyś zrozumiał. Nie zakładaj, sprawdzaj.   – Uznaj emocje: Jeśli pracownik jest zdenerwowany, zły lub defensywny, nazwij emocję bez osądzania. Przykład: „Widzę, że ta informacja zwrotna jest dla ciebie frustrująca” lub „Rozumiem, że ta sytuacja sprawia, jesteś mega wkurzony/a”. Nie lekceważ stanu, pozwól mu być, sprawdź, jakie informacje kryją się pod tą emocją. Wykorzystaj to w fazie generowania rozwiązania.   – Zachowaj spokój i koncentrację: Utrzymuj stały ton i unikaj eskalacji napięcia, nawet jeśli emocje są mocne. Wiem, że to jedna z najtrudniejszych rzeczy do zrobienia: najczęściej wpadamy w złość, gdy druga osoba jest zła. Odzwierciedlamy się nawzajem, tak działa nasz mózg. Ale mając tego świadomość, możemy zatrzymać automatyczny schemat i przełamać go, będąc człowiekiem bardziej uważnym i zorientowanym na cel. Kiedy zaobserwujesz coś takiego, powiedz sobie: „Jaki jest cel tej rozmowy? Co chcę tu osiągnąć?”. Tego rodzaju przypomnienie przeniesie cię z powrotem do stanu OK-OK i będzie kontynuowane z bardziej przejrzystym poglądem na umysł.             Część 3: Dostosuj swoje podejście do PCM — mów ich językiem     Process Communication Model (PCM) identyfikuje sześć typów osobowości, z których każdy ma unikalne preferencje komunikacyjne i wzorce stresu. Zrozumienie tych typów pozwala na skuteczne dostosowanie przekazu. Oto krótkie podsumowanie:   1/ Analityk: Logiczny, zorganizowany, ceni dane i strukturę. – Podejście: Bądź jasny, rzeczowy i podawaj szczegółowe wyjaśnienia. – Zachowanie stresowe: Może stać się nadmiernie krytyczny lub perfekcjonistyczny, atakować innych za brak myślenia lub logicznego podejścia.     2/ Nieugięty: Zasadniczy, oddany, ceni uczciwość i zaangażowanie. – Podejście: Odwołuj się do ich poczucia celu i zasad. – Zachowanie stresowe: Może stać się osądzający lub nieelastyczny, narzucać swoje przekonania innym,

Czytaj dalej
Przywództwo

Jakie są najczęstsze przekonania, które blokują tech liderów?

Jako Lider(ka) tchnologiczny/a masz za zadanie dostarczać innowacyjnych rozwiązań, dotrzymywać terminów i zarządzać zróżnicowanymi zespołami — wszystko to przy jednoczesnym poruszaniu się po zawiłościach ludzkiej dynamiki. To nie jest małe wyzwanie. Ale co, gdybym powiedziała ci, że niektóre z twoich przekonań na temat przywództwa mogą w rzeczywistości powstrzymywać cię przed stworzeniem środowiska, w którym ludzie chcą zostać i się rozwijać? Przyjrzyjmy się bliżej trzem najczęstszym przekonaniom, z którymi spotykam się podczas pracy z tech lider(k)ami, i zbadajmy praktyczne rozwiązania, które pozwolą ci zmienić nastawienie i podejście.   Przekonanie 1: „Jeśli nie jestem ekspertem/ką w pokoju, stracę szacunek ludzi”.   Wielu/e tech leadów odczuwa ogromną presję, żeby zawsze mieć gotowe odpowiedzi na każdy edge case. W końcu prawdopodobnie wspiąłeś/ęłaś się po szczeblach kariery dzięki swojej wiedzy technicznej. Ale przywództwo nie polega na byciu najmądrzejszą osobą w pokoju — chodzi o umożliwienie innym w byciu fantastycznym ekspertem/ką (wiem, że to boli). Problem polega na tym, że skupiając się na prezentowaniu swojej wiedzy, ryzykujesz mikromanagementem lub przyćmieniem wkładu swojego zespołu. Może to stłumić kreatywność i prowadzić do wycofania: twoi ludzie uważają, że nie będą mieli wystarczająco dużo miejsca, żeby wypróbować nowe rozwiązania, popełniać błędy i uczyć się na nich, aby budować własną wiedzę specjalistyczną. Rozwiązanie? Zmień się z „eksperta” na „facylitatora”. Zadawaj pytania otwarte, takie jak: „Co twoim zdaniem powinniśmy tutaj zrobić?” lub „Jak możemy podejść do tego inaczej?” Daj swojemu zespołowi możliwość i przestrzeń na przejęcie odpowiedzialności za swoje pomysły i rozwiązania. Pamiętaj, szacunek i autorytet zdobywa się nie poprzez wiedzę o wszystkim, ale poprzez pielęgnowanie zaufania i współpracy.   Przekonanie 2: „Informacje zwrotne zdemotywują mój zespół”.   Często słyszę, jak liderzy/ki mówią, że unikają dawania konstruktywnych informacji zwrotnych, ponieważ boją się, że obniżą morale zespołu. Przecież nikt nie lubi być krytykowany, prawda? Chociaż to fakt, że ​​źle przekazana informacja zwrotna może powodować tarcia, całkowite jej unikanie jest o wiele bardziej szkodliwe w dłuższej perspektywie. Problem polega na tym, że bez informacji zwrotnej twój zespół nie wie, na jakim jest etapie ani jak może się poprawić. Ta niejednoznaczność może prowadzić do frustracji, wycofania, a nawet podwyższonej rotacji: wszystkie te rzeczy nie są idealną sytuacją dla ciebie, jako lidera/ki, ani tym bardziej dla twojego zespołu. Są to bardzo kosztowne kwestie: utrata jednego pracownika to koszt 8-12 miesięcznych pensji tej osoby (średnio). Rozwiązanie? Przeformułuj informacje zwrotne: niech to będzie okazja do rozwoju, a nie krytyka. Użyj ustrukturyzowanego podejścia, nawet tego najbardziej popularnego, jak „Start-Stop-Continue”, będą ogromną pomocą (i przede wszystkim będzie super łatwe do wdrożenia): – Start: Jakie nowe zachowania lub działania mogłyby im pomóc się rozwijać? – Stop: Jakie nawyki lub podejścia mogą ich powstrzymywać? – Continue: Co już robią dobrze, co powinni kontynuować? Przekazuj informacje zwrotne, wykorzystując siłę inteligencji komunikacyjnej (CQ), dostosuj komunikację do potrzeb pracownika, bądź konkretny/a i zawsze wiąż feedback z potencjałem człowieka i jego/ej celami.     Przekonanie 3: „Ludzie odchodzą z powodu lepszych możliwości, a nie przeze mnie”.   Łatwo jest zrzucić winę na czynniki zewnętrzne, kiedy ktoś odchodzi z zespołu — wyższe pensje, ekscytujące projekty gdzie indziej lub powody osobiste. Chociaż te czynniki odgrywają istotną rolę, badania konsekwentnie pokazują, że ludzie najczęściej odchodzą od przełożonych, a nie od samych firm. Problem polega na tym, że założenie, że rotacja jest poza twoją kontrolą, zwalnia cię z odpowiedzialności za tworzenie wspierającego środowiska pracy. Takie podejście uniemożliwia ci zajęcie się podstawowymi problemami w dynamice twojego zespołu. Rozwiązanie? Przeprowadzaj regularne spotkania 1:1, podczas których zadajesz pytania takie jak: – „Co mógłbym/ogłabym zrobić, żeby lepiej cię wspierać?” – „Czy uważasz, że jesteś wystarczająco ambitny/a i spełniony/a w swojej roli? Jeśli nie, czego byś potrzebował(a), żeby to się zmieniło?” – „Jaka jest twoja długoterminowa wizja rozwoju i jak mogę ci pomóc ją osiągnąć?” Okazując szczere zainteresowanie dobrostanem i aspiracjami zawodowymi twojego zespołu, zbudujesz lojalność i zmniejszysz rotację. Nie jest tak oczywiste, żeby mieć lidera/kę, który/a naprawdę troszczy się o swoich pracowników i myśli o nich w bardziej holistyczny sposób.   Najważniejsza rzecz z tego artykułu   Przywództwo polega w takim samym stopniu na oduczaniu się, jak i na uczeniu się. Kwestionując omówione w tym artykule powszechne przekonania i przyjmując bardziej zorientowane na ludzi nastawienie, nie tylko staniesz się silniejszym/ą liderem/ką, ale także stworzysz środowisko pracy, w którym ludzie czują się doceniani i zainspirowani do pozostania. Pamiętaj: świetni liderzy nie tylko zarządzają zadaniami — kultywują zaufanie, rozwój i więzi międzyludzkie. To jest rodzaj środowiska, którego ludzie nie chcą opuszczać. Gotowy/a na kwestionowanie kolejnych przekonań dotyczących przywództwa? Posłuchaj najnowszego odcinka Leman Tech Leadership Podcast!

Czytaj dalej
Przywództwo

Łamanie kodu: mity o błędach w świecie technologii

Jako liderzy technologiczni często znajdujemy się w świecie ciągłych zmian, wysokich stawek i ciągłej presji, żeby dowozić robotę. W tym dynamicznym środowisku błędy są nieuniknione. Jednak pomimo ich nieuchronności, błędy często niosą ze sobą niepotrzebne piętno, szczególnie w sektorze technologicznym. Wszyscy tam byliśmy: błędy na produkcji, nieudany sprint lub wprowadzenie produktu na rynek, który nie trafił w potrzeby klientów. Te chwile mogą wydawać się osobistymi porażkami, ale są również okazjami do rozwoju — jeśli na to pozwolimy. Niestety, wielu z nas powstrzymują uporczywe mity o błędach, które wyrządzają więcej szkody niż pożytku. Rozłóżmy te mity na części pierwsze i zbadajmy, w jaki sposób liderzy technologiczni mogą zmienić swoje myślenie, aby wspierać innowacyjność w swoich zespołach.   Mit nr 1: błędy są oznaką niekompetencji   To jest prawdopodobnie najbardziej szkodliwy mit ze wszystkich. W tak złożonej dziedzinie jak technologia błędy nie są tylko normalne — są oczekiwane. Mimo to wielu liderów technologicznych (i ich zespoły) obawia się, że przyznanie się do błędów sprawi, że będą postrzegani jako niekompetentni lub niezdolni do dowożenia wartościowej roboty. Oto prawda: błędy nie są odzwierciedleniem niekompetencji, ale raczej naturalnym produktem ubocznym pracy nad rozwiązywaniem złożonych problemów. W rzeczywistości niektóre z najbardziej przełomowych innowacji w technologii pochodzą z błędów. Weźmy na przykład przypadkowe stworzenie karteczek samoprzylepnych lub odkrycie penicyliny — chociaż nie są bezpośrednio związane ze światek IT, te przykłady przypominają nam, że przełomowe odkrycia często następują po błędach. Zadaniem lider/ki jest modelowanie ciekawości. Kiedy przyznajesz się do własnych błędów i przedstawiasz je jako okazje do nauki, tworzysz kulturę, w której twój zespół czuje się bezpiecznie, podejmując ryzyko i wprowadzając innowacje.   Mit nr 2: celem jest perfekcja   Bądźmy szczerzy: perfekcja w technologii nie istnieje. Zawsze będą błędy w kodzie, nieprzewidziane przypadki skrajne lub nieoczekiwane zachowania użytkowników. Mimo to wielu liderów wpada w pułapkę dążenia do perfekcji, wierząc, że bezbłędne wykonanie zadania jest ostatecznym miernikiem sukcesu. I wiemy też, że to stwierdzenie dalekie od prawdy. Dążenie do perfekcji może zamrozić zespoły, prowadząc do paraliżu analitycznego i opóźnionego podejmowania decyzji. Co gorsza, może stłumić kreatywność i eksperymentowanie — dwa kluczowe czynniki innowacji w technologii. Zamiast dążyć do perfekcji, skup się na postępie. Zachęcaj swój zespół do przyjęcia iteracyjnego sposobu myślenia: dostarczaj, ucz się i ulepszaj. Metodyki Agile są zbudowane na tej zasadzie nie bez powodu — stawiają na pierwszym miejscu adaptacyjność nad sztywnym przestrzeganiem wyidealizowanego stanu końcowego. Pamiętaj, że twoim zadaniem jako lidera/ki nie jest eliminowanie błędów, ale tworzenie środowiska, w którym błędy prowadzą do lepszych wyników.   Mit nr 3: błędy marnują czas i zasoby   Łatwo jest postrzegać błędy jako niepowodzenia, które kosztują czas i pieniądze. Ale co, gdybyśmy odwrócili tę perspektywę? Co, gdybyśmy postrzegali błędy jako inwestycję w przyszły sukces? Pomyśl z tej strony: każdy błąd popełniany przez twój zespół jest szansą na odkrycie martwych punktów, udoskonalenie procesów i budowanie elastyczności w działaniu. Błąd w produkcji może ujawnić luki w strategii testowania. Nieudana premiera produktu może uwypuklić brak współpracy między zespołem IT i marketingiem. Te spostrzeżenia są bezcenne — pomagają ci skorygować kurs i zapobiec większym problemom w przyszłości. Oczywiście nie wszystkie błędy są sobie równe. Ważne jest, żeby rozróżniać lekkomyślne błędy (spowodowanymi niedbalstwem lub brakiem przygotowania) a błędami inteligentnymi (lub nawet koniecznymi) (popełnionymi w pogoni za innowacją). Świętuj te drugie i wykorzystuj je jako okazje do nauki dla swojego zespołu.   Mit nr 4: lider powinien mieć wszystkie odpowiedzi   Jako liderzy technologiczni często odczuwamy presję, żeby być najmądrzejszą osobą w pokoju — tą, która ma wszystkie odpowiedzi. Ale takie podejście jest nie tylko nierealne; jest też zupełnie nieproduktywne. Kiedy pozycjonujesz się jako osoba nieomylna, zaskakująco mocno zniechęcasz swój zespół do zabierania głosu lub kwestionowania przyjętych założeń. Może to prowadzić do myślenia grupowego, przegapionych szans do poprawy lub innych ograniczających uprzedzeń, które uniemożliwiają nam osiągnięcie ponadprzeciętnych wyników. Zamiast tego przyjmij nastawienie na ciągłą naukę. Zadawaj pytania, szukaj informacji od swojego zespołu i przyznawaj się, kiedy czegoś nie wiesz. W ten sposób wykazujesz się pokorą i pielęgnujesz kulturę współpracy i uczenia się. Pamiętaj, że przywództwo nie polega na posiadaniu wszystkich odpowiedzi — polega na umożliwieniu zespołowi wspólnego ich znalezienia.   Mit nr 5: błędy najlepiej zamieść pod dywan   W niektórych organizacjach obowiązuje niepisana zasada: nie mów o błędach. Ta kultura milczenia może być niezwykle toksyczna, prowadząc do strachu, przerzucania winy i braku odpowiedzialności. Jako liderzy mamy obowiązek przerywania tego cyklu. Zachęcaj do otwartego dialogu na temat błędów i przedstawiaj je jako okazje do rozwoju. Przeprowadzaj sesje retrospektywy po incydentach lub niepowodzeniach w projektach, żeby zidentyfikować przyczyny źródłowe i praktyczne wnioski. Transparentność jest tutaj kluczowa — nie tylko w obrębie zespołu, ale w całej organizacji. Kiedy liderzy otwarcie omawiają swoje własne błędy i to, czego się z nich nauczyli, normalizuje to ideę, że błędy są częścią procesu.   Przeformułowanie błędów jako złoty klucz   Jak zatem my, liderzy technologiczni, możemy zmienić naszą perspektywę na błędy? Oto kilka praktycznych strategii: Bądź przykładem: Podziel się swoimi doświadczeniami z porażkami i tym, czego się z nich nauczyłeś/aś podczas spotkań zespołowych lub 1:1. Celebruj momenty nauki: Doceniaj członków zespołu, którzy podejmują ryzyko i uczą się na swoich błędach — nawet jeśli wynik nie był taki, jakiego się spodziewali. Kreuj bezpieczeństwo psychologiczne: Stwórz środowisko, w którym członkowie zespołu czują się bezpiecznie, przyznając się do błędów bez obawy przed karą lub wyśmianiem. Zachęcaj do refleksji: Po popełnieniu błędu zadaj zespołowi pytania refleksyjne, takie jak „Czego się nauczyliśmy?” lub „Jak możemy działać lepiej w przyszłości?” Skup się na systemach: Zamiast obwiniać jednostki za błędy, przyjrzyj się systemom i procesom, które się do nich przyczyniły, i zidentyfikuj obszary wymagające poprawy.   Najważniejsza rzecz z tego artykułu   Błędy nie są naszym wrogiem — są istotną częścią rozwoju w świecie technologii (i nie tylko). Naszą rolą jako liderów nie jest całkowite eliminowanie błędów, ale tworzenie kultury, w której są one postrzegane jako okazje do nauki i innowacji. Poprzez przeformułowanie tych powszechnych mitów i naszego podejścia do porażki, możemy budować zespoły, które są odporne, kreatywne i nie boją się podejmować dużych wyzwań. Więc następnym razem, gdy ty lub twój zespół popełnicie błąd, zatrzymajcie

Czytaj dalej
0
Would love your thoughts, please comment.x