Jeśli mógłbyś/mogłabyś wybrać tylko jeden najbardziej stresujący okres w ciągu roku, co byś wybrał(a)? Czy grudniowy okres około świąteczny jest w twoim TOP3? Jak to jest, że w czasie świąt świat wygląda inaczej?
Ostatni kwartał roku ma w sobie coś magicznego i nie mówię tu o magii świątecznego czasu. Chcemy w ciągu jednego miesiąca docisnąć wszystkie rzeczy, które chcieliśmy osiągnąć lub zrobić przez cały rok lub zadbać o relacje z rodziną w jeden lub dwa gwiazdkowe wieczory.
Jak dużo stresu cię to kosztuje? Czy czujesz się pod presją, atakowany/a przez tradycję lub pytania, na które tak naprawdę nie chcesz odpowiadać? Jak często czujesz, że wolał(a)byś spędzić ten czas sam(a) lub z przyjaciółmi, najlepiej w jakimś słonecznym, pięknym i ciepłym miejscu?
A co jeśli w tym roku zadbamy o siebie lepiej? A co jeśli w tym roku poczujesz się dobrze przed, w trakcie i po okresie świąt, bez żalu i poczucia winy? Przyjrzyjmy się 5 rzeczom, które możesz zrobić, aby osiągnąć ten stan.
1. Pozostań jak najdłużej w strefie OK-OK
Przebywanie w strefie OK-OK oznacza, że myślisz i czujesz, że jesteś OK i inni też są OK.
Niektórym z nas naprawdę ciężko jest pozostać w strefie OK-OK w okresie świąt. Czujemy się pod presją, zestresowani całą sytuacją, spędzamy ten czas z rodziną, której czasami już nawet nie lubimy. Nie stawiamy granic, ponieważ nie chcemy zranić ich uczuć. Więc siedzimy i cierpimy w milczeniu.
Co myślisz o takim scenariuszu? „W tym roku zostanę dłużej w OK-OK. Jestem w porządku ze swoim życiem i tym, co z nim robię, i wierzę, że inni ludzie też są w porządku – nawet jeśli zadają nieodpowiednie pytania lub zachowują się nieidealnie. Uważam, że zawsze mają dobre intencje, tzn. chcą wiedzieć więcej o moim życiu, ale tak naprawdę nie wiedzą, jak właściwie o to zapytać.” Nie musisz odpowiadać na wszystkie pytania, które ludzie zadają, ale możesz zareagować inaczej – nie obrażaj się, nie irytuj, po prostu postaw odpowiednio granicę. Nie daj się wciągnąć w dyskusję, w której nie chcesz brać udziału. Nie trać energii i czasu na przekonywanie kogoś do czegoś. Wpływaj pozytywnie na to, co jest w twojej strefie wpływu i odpuść wszystko inne.
Im bardziej jesteś w pozycji OK-OK, tym mniej będziesz sfrustrowany/a, zestresowany/a i zmęczony/a. OK-OK daje ci wolność nie bycia ściśle połączonym z emocjami, potrzebami, frustracjami, lękami innych ludzi. Czy nie jest warto zmienić podejście na skupienie się na sobie i na tym, co w danym momencie możemy zrobić dla siebie najlepszego?
2. Nie przyjmuj zaproszeń do gier psychologicznych
Gra psychologiczna według Erica Berne’a to forma komunikacji, która przebiega według określonego scenariusza i prowadzi do przewidywalnego zakończenia. Świąteczne gry psychologiczne są powtarzalne, z łatwością możemy nazwać każdą z nich i faktycznie zobaczyć sygnały, które pokazują, że nadchodzą.
Świetnym przykładem jest wigilia. Młode pary dostają pytania o to, kiedy się pobiorą. Młode małżeństwa dostają pytania o to, kiedy będą miały dzieci, a osoby samotne dostają pytania o to, kiedy kogoś w końcu znajdą. Każde z tych pytań może prowadzić do gry psychologicznej – jest to zaproszenie, które możemy przyjąć lub odrzucić. Gdy ją zaakceptujemy, wcielamy się w jedną z trzech ról w trójkącie dramatycznym: ofiary, prześladowcy lub ratownika i zaczyna się gra. Wysysa z nas energię, sprawia, że czujemy się źle ze sobą i popadamy w konflikty z innymi.
Gra ma to do siebie, że jak już się rozpocznie (wkurzamy się, złościmy i reagujemy ze złości na pytanie o to, kiedy dzieci) to ma przewidywalny przebieg („już o nic nie można was zapytać”, „a córka Magdy już ma dwójkę – spiesz się, bo zegar biologiczny tyka!”) i prowadzi do dość przewidywalnego rozwiązania („wszyscy zawsze pytają o dzieci, niech się zajmą swoim życiem – nie będziemy się teraz do nich odzywać, dopóki nie zmądrzeją”).
Kiedy nie akceptujemy jakiegoś zachowania lub pytania, to co możemy zrobić to ochraniać siebie i oszczędzać energię, którą możemy przeznaczyć na coś innego, naprawdę ważnego i służącego nam i/lub innym. W tym scenariuszu powyżej to, co można było zrobić to postawić granicę zdaniem: „nie czuję się komfortowo w rozmawianiu na temat posiadania lub nie posiadania przez nas dzieci. Jeśli będziemy je mieć, na pewno się o tym dowiecie”. I koniec tematu. Bez tłumaczenia, bez unoszenia się niepotrzebnymi emocjami. Krótkie ucięcie całej dyskusji wytrąca z ręki zapraszacza do gry narzędzie – bo nie trafia on na podatny grunt.
3. Rób więcej rzeczy wcześniej, żeby uniknąć prokrastynacji
Czasami sami to sobie robimy – odwlekamy kupowanie prezentów i składników do potraw, gotowanie, sprzątanie lub dekorowanie domu, dzwonienie do innych/przesyłanie życzeń świątecznych lub wszystkie te rzeczy, które większość z nas robi przed i/lub w czasie świąt. Wiąże się to z niesamowicie wysokim poziomem stresu, poczuciem, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy lub zorganizowani, czasem połączonym z poczuciem winy. A przy tym wszystkim po prostu czujemy się zmęczeni i nie mamy energii na bycie centrum rozrywki dla innych. Kiedy brakuje nam energii, często słyszymy komentarze typu: „dlaczego jesteś taki smutny? Są święta – uśmiechaj się i bądź szczęśliwa/y!”. Znasz to uczucie? Jak często podczas tego okresu chcesz po prostu zamknąć się w pokoju i spędzić trochę w ciszy?
Aby uniknąć tego uczucia, zaplanuj wykonanie kilku kamieni milowych wcześniej, a nie wszystkich naraz, i to jeszcze 2 dni przed świętami. Stwórz arkusz kalkulacyjny lub tabelę na kartce z rzeczami, które chcesz zrobić, z efektem, który chcesz osiągnąć i datą, do której chcesz to zrobić. Bez wymówek. Zachowaj rozsądek – kiedy już masz listę, sprawdź czy są na niej jakieś rzeczy, przy których możesz skorzystać ze wsparcia? Może możesz „delegować” niektóre z tych rzeczy swojemu partnerowi, dzieciom lub przyjaciołom? Zastanów się, w czym ty i inni jesteście naprawdę dobrzy, a może jako efekt uboczny całości stworzycie dla kreatywną przestrzeń do spędzania wspólnie czasu?
5. Ochraniaj swój czas
Ten punkt jest ściśle powiązany z poprzednim, ale idzie o krok dalej. Zwykle w okresie świątecznym planujemy trochę wolnego w pracy, aby nabrać sił po ciężkim czasie i żeby wrócić po Nowym Roku ze świeżą energią. A co wiele z nas robi w tym czasie?
Sprząta dom.
Myje okna.
Dba o czas wolny innych (np. organizuje czas dla dzieci).
Gotuje dla gości.
Nadrabia zaległości w pracy – w okresie między świętami a sylwestrem prawie nikogo nie ma, więc możemy wreszcie skupić się na tym, co wymaga głębokiej pracy bez rozpraszania uwagi.
Lista jest nieskończona. To, czego często tak naprawdę nam brakuje, to czas dla siebie. Tylko dla siebie – kiedy możemy poczytać, napić się herbaty lub kawy pod ciepłym kocem, odpocząć, zadbać o umysł i ciało. Zorganizować czas na refleksję nad wydarzeniami z ubiegłego roku i snucie planów na nowy. Czasem bardziej chodzi o nasz rozwój: zawodowy, umysłowy, duchowy, fizyczny. Każdy z nas potrzebuje czegoś innego.
Chroń swój czas, bez względu na to, co się dzieje. Możesz zaplanować to z twoimi bliskimi, jeśli jest to dla ciebie łatwiejsze. Zawieś na drzwiach kartkę z napisem „Odpoczywam, proszę nie wchodzić, chyba że ktoś umrze” lub coś w tym stylu. Chodzi o to, żeby wyznaczyć sobie zdrową granicę, robić to, co jest DLA CIEBIE ważne, dbać o SWOJE POTRZEBY, nawet jeśli to tylko 15 minut ciszy w zamkniętym pomieszczeniu. Dość często to wszystko, czego potrzebujemy, aby wrócić do równowagi, której wszyscy potrzebujemy w tym świecie niekończącej się stymulacji i ciągłego pośpiechu.
5. Bądź uważna/y na swoją równowagę
A ten punkt jest ściśle powiązany z poprzednim – jak widać cała dzisiejsza opowieść polega na łączeniu kropek. Kiedy czujesz lub myślisz, że potrzebujesz przerwy – zrób ją. Nie musisz nikomu nic udowadniać. Możesz wrócić do tego artykułu o driverach – wierzę, że może być szczególnie przydatny w tej porze roku.
Nie chcesz nic robić, bo jesteś zmęczony/a? Daj sobie więcej czasu, deleguj lub odpuść. Czy naprawdę trzeba upiec czwarte ciasto? Albo przygotować 12 dań na świąteczny obiad? Kogo to obchodzi, ile to jest, 4 dania również mogą zrobić robotę. Im mniej przygotujesz, tym mniej później wyrzucisz. W ten sposób unikniesz przejadania się w okresie świątecznym i robienia nierealistycznych planów dotyczących idealnej sylwetki, którą zawsze planujesz mieć, zaczynając od 1. stycznia (wiadomo).
Dbaj o siebie, znajdź równowagę między rodziną, domem, przyjaciółmi, podróżami – wszystkim tym, co CHCESZ robić w czasie okresu świątecznego, a nie tym, co MUSISZ robić. Bo ktoś tak powiedział.
To twoje życie. Nie pozwól nikomu dyktować, jak je przeżywasz – to twoja decyzja. Każdego dnia.