Szukaj
Close this search box.

10 rzeczy, które mogą odmienić twoje życie

Na temat tego „jak zmienić swoje życie” można znaleźć tysiące artykułów, książek, podcastów i filmów na YT. Nadrzędnym celem wielu z nich jest to, żeby magicznie zmienić twoje życie, począwszy od utraty (najlepiej dużej ilości) zbędnych kilogramów, poprzez znalezienie idealnego partnera, aż po idealną pracę. I najlepiej, gdyby wszystkie te rzeczy wydarzyły się z dnia na dzień i do tego w jednym czasie.

W tym artykule chciałbym podzielić się 10 rzeczami, które pomagają mi poprawiać moje życie każdego dnia. Coś, co sprawia, że mam poczucie dobrze spędzonego czasu, wybierając to, co mi najlepiej służy. I co pozwala mi mieć to w głowie na koniec dnia zdanie: „tak, to był dobry dzień”.

1. Wstawanie codziennie o 5:50 rano

Pierwszy live changer z mojej listy. Wstawanie o 5:50 rano każdego dnia i związane z tym nieodsypianie w weekendy sprawiło, że mój dzień stał się lepiej zorganizowany niż wcześniej. Odkryłam, że klub wstawaczy o 5:00 to dla mnie za wcześnie i zdecydowałam się najpierw na 6:00, potem na 5:50 i okazało się, że to u mnie działa. Nigdy nie miałam problemów z wczesnym wstawaniem, ale brakowało mi regularności, większej struktury i potrzebowałam to zmienić. Po tej zmianie dowiedziałam się, ile rzeczy mogę zrobić jeszcze przed rozpoczęciem dnia pracy i to okazało się piękne. Owszem, jesienią i zimą może być trudniej, kiedy dni są krótkie i przez wiele godzin w ciągu dnia na dworze jest ciemno lub szaro, ale warto.

Kiedy zastanawiasz się czy to jest coś, co możesz zrobić, pomyśl o jednej rzeczy, na którą zawsze mówisz, że nie masz czasu? To jest rzecz, którą możesz zrobić, gdy wstaniesz wcześniej. Niekoniecznie musi to być 6 rano – może to być 5 rano, 5:30 lub 7:30. Wszystko zależy od twojego trybu życia, wszystkich rzeczy, które musisz zrobić w ciągu dnia, więc to twój wybór jaka to będzie godzina. Na początek spróbuj wstać 15 minut wcześniej niż zwykle. I rób to codziennie – odsypianie w weekendy to najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić swojemu organizmowi, bo nie dajesz mu szansy na uregulowanie swojego cyklu dobowego i sprawienie, że będzie najlepiej, jak to możliwe wykorzystywał potencjał twoich zasobów.

2. Poranny trening i medytacja

Ponieważ w swojej obecnej pracy pracuję z ludźmi mieszkającymi w różnych strefach czasowych, a do tego mam więcej energii rano niż wieczorem, robię tyle rzeczy, ile mogę w pierwszej połowie dnia.

Zbudowałam nawyk 5-minutowej medytacji, dołączając ją do porannego treningu, który już tam był od jakiegoś czasu. Więcej o budowaniu dobrych, zdrowych nawyków możesz przeczytać w świetnej książce Charlesa Duhigga „Siła nawyku”.

Robię średnio 6 treningów tygodniowo, z jednym dniem odpoczynku gdzieś pomiędzy, co najczęściej zależy od pogody i innych planów, które mam w danym tygodniu. Potem medytuję przez 5 minut – to maksymalny czas, w którym mój mózg może się skupić. Daje mi to siłę i energię na resztę dnia, a do tego nie muszę martwić się o ten obszar po wymagającym dniu pracy, kiedy potrzebuję odpocząć.

3. Krótka nota w dzienniku z 2 listami sukcesów

Odkryłem, że pisanie w dzienniku, nawet jeśli jest to tylko jedna strona dziennie, daje mi możliwość ustrukturyzowania myśli lub doświadczeń z poprzedniego dnia. Do nawyku codziennego pisania dodałam jeszcze jedną rzecz po przeczytaniu świetnej książki Bena Hardy’ego i Dana Sullivana „Niedosyt i spełnienie”. Ćwiczenie jest naprawdę proste.

Zrób listę swoich sukcesów z wczoraj. Zapisz wszystkie rzeczy, które osiągnąłeś/łaś, nawet jeśli jest to coś bardzo małego, jak przeczytanie 5 stron książki, pobudka 15 minut wcześniej niż zwykle lub pamiętanie o wzięciu witamin. Każda rzecz ma znaczenie. Uznaj siebie za wszystko, co robisz każdego dnia.

Następnie sporządź listę 3 sukcesów, które chciał(a)byś osiągnąć dzisiaj. Mogą one być powiązane ze wszystkimi obszarami twojego życia: zdrowiem psychicznym, fizycznym, cyfrowym czy finansowym, relacjami, pracą, rozwojem zawodowym itp. Wybierz 3 rzeczy (nie więcej, nie mniej) i skup się na ich osiągnięciu – sprawdzisz te osiągnięcia ze sobą następnego ranka.

Można to robić również wieczorem (autorzy zachęcają do robienia tego ćwiczenia wieczorem, po zakończeniu bieżącego dnia i przed rozpoczęciem następnego rano), ale poranki po prostu lepiej działają w moim przypadku. Wybierz sam(a) najlepszy dla siebie tryb i poświęć na to 5 minut każdego dnia – będzie warto, bo zaczniesz zauważać, jak dużo rzeczy w twoim życiu to jego jasne strony.

Szczególnie żyjąc w Polsce, mamy ogromną tendencję do niedoceniania siebie i ciągłego zauważania czy podkreślania w czym jesteśmy słabi, nie dość dobrzy czy nieidealni. Ten nawyk może być początkiem prawdziwego docenienia siebie i życia, które przeżywamy każdego dnia.

4. Posiadanie dziennych / tygodniowych / miesięcznych / rocznych celów

Jestem naprawdę zorganizowaną osobą. Uwielbiam planować, wyznaczać ścieżki do celu i nienawidzę, gdy ludzie są chaotyczni i niezdecydowani.

W innej książce Bena Hardy’ego „Being Your Future Self Now” (na ten moment nie ma polskiego przekładu na rynku) odkryłam ideę posiadania 5-letnich celów, przy których planowaniu wybierasz 3 obszary swojego życia lub 3 elementy, które chciał(a)byś osiągnąć i robisz wszystko, aby do nich dotrzeć. Połączyłam to z moimi codziennymi celami (sukcesami) i od lat korzystam z miesięcznej listy przeżyć (pomysł autorki Edyty Zając) i sprawdza się to u mnie rewelacyjnie. Połączyłam więc wszystkie te kropki i tworzę różne cele na różne okresy, pamiętając o moich większych 5-letnich celach. W ten sposób upewniam się, że mądrze spędzam czas i nie marnuję go na rzeczy, które nie przybliżają mnie do osiągnięcia tego, czego chcę. Dokonując tej zmiany, możesz zrobić rzeczy mądrzej – w efekcie zrobić więcej, inwestując mniej czasu.

5. Planowanie czasu na pracę głęboką

Bycie rozproszonym czy brak umiejętności skupienia się to jeden z najgorszych nawyków naszych czasów. Codziennie do naszych mózgów docierają miliony informacji – wiadomości, powiadomienia, połączenia, czaty Teams czy Slack. Jest ich tak dużo, że nie jesteśmy w stanie skupić się na skończeniu jednej rzeczy. Wielozadaniowość to mit, nie ma czegoś takiego jak multitasking. Możemy przerzucać naszą uwagę z jednej rzeczy na drugą, czasem bardzo szybko, ale nie możemy robić dwóch rzeczy jednocześnie z taką samą uważnością.

Dlatego zdecydowałam się rezerwować czas w moim kalendarzu, żeby mieć miejsce na pracę głębokąc, opierając się na wskazówkach z innej świetnej książki „Praca Głęboka” autorstwa Cala Newporta. Mam je codziennie, prawie nigdy nie planuję niczego innego w tym czasie, żadnych spotkań, rozmów telefonicznych itp. Biorę swoje codzienne cele i realizuję je jeden po drugim, wykorzystując czas w najlepszy możliwy sposób. W ten sposób mogę zrobić więcej, pracując mądrzej, a nie ciężej – ochraniając swój czas i przestrzeń, dbając o możliwie najlepszą jakość i komfort tego czasu.

6. Zdrowe odżywianie

Zmiana diety, którą poczyniłam kilka lat temu była zbawienna nie tylko dla mojego ciała, ale także dla mojego mózgu – po to, aby był zdrowy i skoncentrowany. Zrezygnowałem z mięsa, 90% słodyczy (czasami pojawi się na moim talerzu kawałek domowego ciasta), przetworzonej żywności, większości alkoholu. Dzięki temu lepiej o siebie dbam, mam więcej energii z dobrych źródeł i mam pewność, że nie traktuję swojego organizmu jak śmietnika. Spożywając największy posiłek nie później niż około 13:00-14:00, lepiej śpię, ponieważ organizm nie jest nastawiony na intensywne trawienie w nocy. Możesz spróbować wyciąć jedną złą rzecz ze swojej diety i zacząć od tego. Efekty zobaczysz bardzo szybko.

7. Dbanie o granice

Dobrostan psychiczny to obszar, w którym dbamy o swój umysł, myśli i potrzeby. Więcej o typach well-beingu pisałam TUTAJ. Granice są niezbędne, aby zadbać o siebie, nawet jeśli wcześniej tego nie robiliśmy. Mówienie „nie” rzeczom, za które nie jesteśmy odpowiedzialni, rzeczom, które nie przybliżają nas do osiągnięcia naszych celów lub tym, które inni ludzie uważają za „normalne”, jest więcej niż ok. Stawianie granic z dobrą intencją – tak, aby nikogo nie skrzywdzić, ale jednocześnie chronić siebie, jest mądrym posunięciem.

Wyłączenie powiadomień na smartfonie to także postawienie granicy – to postawienie jej rozpraszaczom podczas czasu na pracę głęboką, kiedy twoim zamiarem jest ochrona czasu i twoich potrzeb, zakomunikowanie tego w jasny sposób tak, aby ludzie wokół ciebie zrozumieli, dlaczego to dla ciebie ważne. I że to zachowanie nie jest skierowane przeciwko nim, żeby ich skrzywdzić lub odepchnąć. To historia o tobie, twoich potrzebach, twoich celach. Nawet jeśli otoczenie na początku tego nie rozumie i jest zdziwione lub niezadowolone, idź dalej. Przyzwyczają się w końcu do tej nowej sytuacji po tym, jak dokonasz zmiany.

8. Czytanie (ile się da)

Uczenie się przez całe życie to jedna z listy moich 5 najważniejszych wartości, którymi się kieruję. Uczę innych i żeby robić to dobrze, dawać innym wartość, potrzebuję wiedzieć więcej, wybierać to, co jest przydatne i dać im esencję tego, co naprawdę istotne. Czytanie to jeden z moich ulubionych sposobów poszerzania wiedzy, łączenia kropek między wszystkim, czego się uczę, znajdowania struktury i znaczenia w tym, co już mam w głowie.

To naprawdę nie ma znaczenia, co czytasz. Może to być książka rozwojowa, prasa, pojedynczy artykuł, dokumentacja, biznesowe lub społeczne case study, powieść. Każda z tych opcji jest ok, ponieważ zamiast marnowania czasu na bezmyślne scrollowanie social media wybierasz karmienie twojego mózgu, skupiając się na historii lub wiedzy, którą chciał(a)byś przyswoić.

9. Posiadanie czasu dla bliskich ludzi

W jednym z poprzednich artykułów pisałam o tym, że jesteśmy średnią z 5 osób, z którymi spędzamy najwięcej czasu. I bardzo mocno w to wierzę. Czasami nie mamy szansy wybrać, kim oni są (tak jak np. nie jesteśmy w stanie wybrać naszych rodziców), ale możemy wybrać, ile czasu z nimi spędzamy, a także tego, co jest warte inwestycji.

Rozmawiam codziennie z rodzicami, piszę do przyjaciół, spotykam się z nimi regularnie. Dzielę się przemyśleniami, zdjęciami, linkami do czegoś ciekawego do przeczytania. Staram się uważać na czas spędzony z mężem, nawet jeśli mówi mi, że jestem zajęta i nie mam dla niego czasu. Wykorzystaj ten dobry jakościowo czas, nawet jeśli to tylko 15 minut. Wszyscy potrzebujemy ludzi w naszym życiu – czasami po prostu być z nimi i wiedzieć, że są tam, kiedy ich potrzebujemy i vice versa. Ale nie wszyscy mają takie same potrzeby i to też jest ok – spróbuj przeanalizować sposób myślenia o sobie w kontekście innych. Kto ma ma ciebie dobry wpływ, a kto wręcz przeciwnie? A ty? Jaki masz wpływ na innych?

10. Kładź się spać mniej więcej o tej samej porze każdego dnia

Tak samo jak traktuję wstawanie, tak traktuję pójście spać. Muszę spać co najmniej 7 godzin dziennie, przy mniejszej ilości mój mózg nie pracuje zbyt dobrze, czuję się jak na wiecznym kacu. Posiadanie wokół tego struktury jest bardzo ważne, ponieważ potrzebujesz odpocząć po całym dniu aktywności. Naładuj baterie, przygotuj się na następny dzień, który masz przed sobą. Ta zmiana pomoże twojemu umysłowi i ciału pracować wydajniej i w pełni wykorzystać swój potencjał.

Najważniejsza rzecz z tego artykułu

Wszyscy jesteśmy tacy zajęci. Jedna z największych wymówek, jakie słyszę każdego dnia. Nie mam czasu na to, nie mam czasu na tamto.

Ale to ty jesteś osobą, która podejmuje wszystkie decyzje. Dlaczego więc nie decydować lepiej o tym, co robisz ze swoim czasem każdego dnia? Powyżej przedstawiłam ci 10 rzeczy, które działają u mnie. Dbam o ich elastyczność i adaptacyjność, ponieważ świat wokół nas cały czas się zmienia. Teraz to działa, ale być może będę potrzebwała coś zmienić w ciągu najbliższych kilku tygodni lub miesięcy – i to też jest w porządku.

Weź swoje życie we własne ręce i zrób z nim coś wartościowego. Warto będzie spróbować doświadczyć tej zmiany.

Udostępnij

Komentarze

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Czytaj także

Przywództwo

Dlaczego liderzy rezygnują z uczenia się i jak sobie z tym poradzić?

W dzisiejszym, szybko zmieniającym się świecie liderzy to osoby, które powinny stać na straży innowacji, rozwoju i tworzenia ponadprzeciętnych rozwiązań – sami oraz ze swoimi zespołami. Jednak wielu/e liderów/ek zauważa, że ​​z czasem przestają się uczyć, co może mieć ogromny (i negatywny) wpływ na ich organizację, zespół oraz rozwój ich samych. Zrozumienie, dlaczego liderzy/ki przestają się uczyć i znalezienie rozwiązań tych wyzwań jest kluczowe dla trwałego sukcesu. Oto pięć podstawowych powodów, dla których liderzy/ki przestają się uczyć i jak mogą pokonać te przeszkody.   1. Sukces już osiągnięty, prawda?   Wielu/e liderów/ek odczuwa satysfakcję po osiągnięciu pewnego poziomu sukcesu. Uważają, że ich aktualna wiedza i umiejętności są wystarczające, żeby utrzymać pozycję i skutecznie zarządzać zespołem czy organizacją. Taki stan może prowadzić do stagnacji i braku innowacji: może być mgłą, która uniemożliwia nam widzenie rzeczy w jasny sposób. Czasami wiąże się to również z przekonaniem typu: „Nauczyłem/am się czegoś 2/5/10 lat temu i zadziałało. Po co miał(a)bym zawracać sobie głowę nauką czegoś nowego?!”. Oczywiście, możemy wykorzystać wiedzę i doświadczenia z przeszłości. Ale wiemy również, że świat zmienia się cały czas. A prędkość tych zmian jest niezwykle wysoka.   Rozwiązanie? Liderzy/ki powinni/y pielęgnować nastawienie na uczenie się przez całe życie. Przyjęcie idei, że zawsze jest się czego uczyć to podstawa do budowania tej wartości w naszych głowach i trzewiach. Jednym z praktycznych podejść jest wyznaczanie osobistych celów edukacyjnych na każdy rok, kwartał, miesiąc (lub nawet dzień), takich jak czytanie/słuchanie określonej liczby książek, uczestnictwo w warsztatach lub realizowanie kursów online. Na przykład Bill Gates jest znany ze swojego zwyczaju czytania 50 książek rocznie, co sprawia, że ​​jest poinformowany i zainspirowany – a to sprawia, że stworzył i ciągle wspiera jedną z największych firm na świecie. Przypadek?   2. Przytłoczeni obowiązkami liderzy   Liderzy/ki często żonglują wieloma obowiązkami, pozostawiając sobie mało czasu lub energii na skupienie się na nauce. Wymagania ich ról mogą utrudniać priorytetyzację rozwoju osobistego i zawodowego. A jak to najczęściej słychać? „Nie mam na to czasu ani energii”. To zdanie ledwo przechodzi mi przez gardło, ponieważ dla mnie nie istnieje coś takiego jak brak czasu. To tylko brak priorytetu (w tym przypadku na rozwój).   Rozwiązanie? Zarządzanie zadaniami i energią jest kluczowe. Liderzy/ki powinni zaplanować dedykowany czas na działania edukacyjne, tak jak na każde inne ważne spotkanie. Może to obejmować zarezerwowanie godziny każdego dnia na czytanie lub słuchanie edukacyjnych podcastów podczas dojazdów do pracy. Ponadto delegowanie zadań i udzielanie uprawnień członkom zespołu może uwolnić czas liderów/ek, żeby mogli/ły skupić się na swoim rozwoju. Kluczem jest odzyskanie czasu, a nie ciągłe używanie starej wymówki. To przecież Einstein powiedział, że definicją szaleństwa jest robienie w kółko tego samego i oczekiwanie innych rezultatów. Prawda czy fałsz?   3. Strach przed wulnerabilnością   Przyznanie się do braku wiedzy lub umiejętności może sprawić, że liderzy poczują się bezbronni albo podatnych na krytykę (zaczyna się pojawiać na to nowe słowo, tłumaczone z języków obcych: wulnerabilność), zwłaszcza jeśli uważają, że może to podważyć ich autorytet. Ten strach może powstrzymać ich przed szukaniem nowych możliwości uczenia się. Ponadto konieczne jest wkraczanie w to, co niewygodne podczas nauki. Może to oznaczać popełnianie błędów, które… inni ludzie mogą zobaczyć! (OMG, to koniec świata!). Mamy tak wiele ograniczających przekonań w naszych mózgach i to jedno powinno znaleźć się na szczycie naszej listy do natychmiastowej wymiany na nowe, wzmacniające przekonanie.   Rozwiązanie? Przyjęcie tej kruchości czy wulnerabilności jako siły, a nie słabości, jest niezbędne. Liderzy mogą stworzyć kulturę uczenia się w swoich organizacjach, otwarcie dzieląc się swoimi własnymi ścieżkami uczenia się i zachęcając innych do robienia tego samego. Na przykład Satya Nadella, CEO Microsoft, promuje kulturę „naucz się wszystkiego”, a nie podejście „wiem wszystko”, które odegrało kluczową rolę w transformacji firmy.   4. Brak feedbacku   Bez regularnego feedbacku liderzy/ki mogą nie być świadomi/e obszarów, w których potrzebują poprawy. Ten brak wglądu może prowadzić do fałszywego poczucia kompetencji, zniechęcając nas do dalszej nauki. A jest tak wiele nowych umiejętności (technicznych/specjalistycznych oraz społecznych/przywódczych), że czasami po prostu nie wiemy, co wybrać. To nie jest zaskakujące! A kiedy nie wiemy, na czym się skupić, często wybieramy nierobienie niczego.   Rozwiązanie? Poszukiwanie feedbacku od przełożonych, kolegów, mentorów i członków zespołu może zapewnić cenne spostrzeżenia na temat obszarów do rozwoju. Liderzy/ki powinni aktywnie zabiegać o konstruktywny feedback i wykorzystywać go jako podstawę swoich planów rozwoju. Wdrożenie regularnego trybu zadawania pytań, nawet jeśli jest to po prostu wysyłanie krótkiego e-maila do 10 osób raz na kwartał z notatką: „Cześć! Chciał(a)bym cię tylko zapytać o 2 rzeczy. Co robię dobrze, kiedy pracujemy razem? A co mogę zrobić lepiej?” W ten sposób aktywnie poszukujemy informacji z przykładami zachowań (a czasem nawet rozwiązań) od osób, które naprawdę mogą odpowiedzieć na te pytania. Łatwe, proste i wykonalne: czy brzmi to jako szybki pomysł do wdrożenia?   5. Szybkie zmiany technologiczne   Szybkie tempo postępu technologicznego może być onieśmielające, zwłaszcza dla liderów/ek, którzy/e nie są obeznani/e z technologią. Strach przed tym, że nie nadążają za najnowszymi trendami, może ich zniechęcić do prób uczenia się nowych rzeczy. Dwa tygodnie temu rozpocząłem nową ścieżkę rozwoju w jednej z firm, z którymi współpracuję. Dodałem kilka narzędzi AI, żeby pokazać grupom, jak mogą korzystać z narzędzi technologicznych, żeby odzyskać czas, który teraz poświęcają na powtarzalne, łatwe zadania, i móc zainwestować go gdzie indziej.   Grupa osób pod koniec warsztatów powiedziała: „Wiesz co, Ola? Wszystko jest świetne, mega przydatne. Ale po tym warsztacie widzę, jak wielką lukę muszę wypełnić”. To wcale nie było moim zamiarem! Dałem im 3-4 narzędzia + jedną platformę, której mogą używać jako przeglądarki, jeśli chcą zaspokoić konkretną potrzebę w danym momencie. I to wszystko! Ale uczucie lub myśl sama w sobie była tak silna, że ​​musieliśmy poświęcić trochę czasu na odpowiednie zajęcie się tym. Żeby przejść z orientacji na brak do orientacji na rozwój.   Rozwiązanie? Liderzy/ki powinni skupić się na budowaniu kompetencji technologicznych, zaczynając od podstaw i stopniowo rozwijając swoje umiejętności. Zapisywanie się na przystępne dla początkujących kursy lub warsztaty może pomóc zdemistyfikować technologię. Ponadto współpraca z członkami zespołu znającymi się na technologii lub zatrudnianie konsultantów jako ekspertów do wsparcia może zapewnić

Czytaj dalej
Przywództwo

5 największych błędów liderskich w udzielaniu feedbacku

Dla nas jako liderów/ek, udzielanie informacji zwrotnej jest istotną częścią roli. Jednak istnieje kilka typowych błędów, które liderzy/ki popełniają podczas udzielania feedbacku i mogą one mieć ogromny wpływ na jednostkę, zespół i całą organizację. Ponieważ chcemy być tak efektywni, jak to możliwe i nie tracić czasu ani wysiłku na nieskuteczną komunikację, ważne jest, żebyśmy byli świadomymi tych pułapek i mieli gotowe sposoby, żeby ich uniknąć. Oto pięć rzeczy, których liderzy/ki nie powinni robić podczas udzielania innym informacji zwrotnej, wraz z przykładami potencjalnych konsekwencji, przed którymi możesz się uchronić. Gotowi? Przyjrzyjmy się temu bliżej. 1. Bycie nadmiernie krytycznym bez udzielania konstruktywnych wskazówek Jednym z największych błędów, jakie może popełnić lider(ka) podczas udzielania feedbacku, jest bycie nadmiernie krytycznym bez udzielania konstruktywnych wskazówek. Na przykład, jeśli członek zespołu przedstawia kawałek projektu, a lider po prostu mówi: „to jest okropne”, „małpa zrobiłaby to lepiej” bez oferowania żadnych konkretnych propozycji lub sugestii dotyczących ulepszeń, może to być niesamowicie demotywujące dla tej osoby. Tego rodzaju informacje zwrotne mogą prowadzić do ogromnego spadku wewnętrznej motywacji i pewności siebie u członka zespołu, a także do ogólnego spadku morale zespołu. W dłuższej perspektywie może to również skutkować spadkiem produktywności i innowacyjności w organizacji. To wcale nie jest opinia z pozycji OK-OK. Rozmawialiśmy o tym, dlaczego tak ważne jest, żeby mówić z tej ćwiartki w artykule i podcaście, ale powiem to jeszcze raz. Jeśli nie jesteś w strefie OK-OK, pierwszą rzeczą, którą potrzebujesz zrobić, jest powrót do tego miejsca, poprzez zaspokojenie swoich potrzeb motywacyjnych, a dopiero potem przejście do rozmowy z drugą osobą. Bez tego rozmowa zawsze będzie stresująca, pełna agresji, manipulacji lub wycofania się jednej albo obu stron.   2. Niedopasowanie informacji zwrotnej do bazy komunikacyjnej Innym częstym błędem jest niedopasowanie feedbacku do preferencji komunikacyjnych danej osoby. Na przykład, jeśli lider(ka) przekazuje informacje zwrotne w sposób bezpośredni (Działacz) pracownikowi, który preferuje bardziej empatyczne i opiekuńcze podejście (Empata), może to prowadzić do braku komunikacji i nieporozumień. W efekcie jest ryzyko utraty zaufania i relacji pomiędzy liderem a członkiem zespołu, a także utrudniać to będzie pracownikowi pełne zrozumienie oraz działanie zgodnie z informacją zwrotną. Ostatecznie może to wpłynąć na spójność wewnętrzną i współpracę zespołu, a także na ogólną skuteczność komunikacji w organizacji. Kiedy stosujemy podejście „one-size-fits-all”, jesteśmy tak zaskoczeni, że informacja zwrotna nie ląduje. Albo czasami działa, a czasami nie. Więc obwiniamy ludzi, czasami mówiąc: „co jest takiego trudnego do zrozumienia?!” lub „inni to rozumieją, a ty nie!”. Zasadniczo: chodzi o ciebie, a nie o mnie. A takie podejście ma ogromny koszt – dla nas jako liderów, a także dla naszego zespołu. Nie bądźmy źli na innych: możemy być źli na system edukacji, który nie uczy nas komunikacji w szkole, ale oba podejścia są stratą czasu. Powiedziałabym, że lepiej zainwestować ten czas w naukę i ćwiczenie tego, jak dopasować się do potrzeb drugiej osoby i tworzyć informację zwrotną tak, żeby była dostosowana do indywidualnych potrzeb człowieka. 3. Wykorzystywanie feedbacku jako środka kontroli lub manipulacji Używanie feedbacku jako środka kontroli lub manipulacji to kolejny błąd, którego liderzy/ki powinni unikać. Na przykład, jeśli lider(ka) udziela informacji zwrotnej z zamiarem zmuszenia członka zespołu do dostosowania się do jego własnego podejścia lub sposobu myślenia, może to stworzyć toksyczne i pozbawione umocowania środowisko pracy. Tego rodzaju zachowanie może prowadzić do wycofania się wśród członków zespołu, a także do braku kreatywności i inicjatywy w teamie. Z czasem może to również skutkować wysokim wskaźnikiem rotacji i negatywną reputacją organizacji (wewnątrz i na zewnątr). Wracamy tutaj znowu do tematu bycia OK-OK. Jeśli nie mamy pozytywnej intencji, siedząc przy stole z pracownikiem, nie ma szans na zakończenie spotkania porozumieniem. Przynajmniej nie takim realnym, bo pozorne zawsze dla świętego spokoju możemy dostać. Istnieje podejście 4A, które zostało stworzone przez Reeda Hastinga w Netflixie. Pierwsze A to „Aim to assist”, czyli to, że celem rozmowy jest to, żeby pomóc. Zawsze miej to na uwadze. Zgubiło się to gdzieś po drodze u ciebie? To najpierw to znajdź, a dopiero potem usiądź z osobą, żeby odbyć właściwą rozmowę. 4. Ignorowanie emocjonalnego wpływu feedbacku Ignorowanie emocjonalnego wpływu informacji zwrotnej to kolejny poważny błąd, który często popełniają liderzy/ki. Niezależnie od osobowości osoby, czy jest to Empata, czy ktokolwiek inny, zawsze ma to wpływ na osobę, która jest odbiorcą feedbacku. Przede wszystkim dlatego, że mamy tak złe doświadczenia z informacją zwrotną z przeszłości, że ​​na każde zdanie zawierające „informacja zwrotna” od razu reagujemy podwyższonym poziomem stresu. Tego rodzaju brak świadomości u lidera/ki może skutkować zwiększonym poziomem dystresu (stresu negatywnego) albo lęku u członka zespołu, a także spadkiem jego ogólnego samopoczucia i satysfakcji z pracy. Idąc dalej, może to prowadzić do wysokiego poziomu oporu, braku otwartości na sugestie lub pomysły lidera/ki. To z kolei może prowadzić do wyższego poziomu absencji i spadku produktywności w zespole, co ostatecznie wpływa na wynik finansowy organizacji. Więc mówię: bądźmy bardziej uważni, sprawdzajmy, jak sobie radzą ludzie przed, w trakcie i po rozmowie. Prośmy o informacje zwrotne dla siebie: co robimy naprawdę dobrze? I co możemy zrobić lepiej, jeśli chodzi o prowadzenie tych rozmów? Każda sytuacja jest dla nas okazją do nauki i bycia lepszym następnym razem. To jak trening i wzmacnianie mięśnia na siłowni: liczy się liczba powtórzeń, ale przede wszystkim poprawność techniczna i precyzja. 5. Brak weryfikacji po feedabcku Wreszcie, brak weryfikacji (check-upów) po udzielonym feedabcku jest błędem, który może utrudniać rozwój i wzrost człowieka oraz osiąganie przez nas wszystkich założonych wyników. Na przykład, jeśli lider(ka) udziela informacji zwrotnej na temat określonego obszaru w celu poprawy, ale nie zapewnia stałego wsparcia i wskazówek, może to prowadzić do stagnacji i braku postępu. A to w konsekwencji z dużym prawdopodobieństwem będzie skutkować utraconymi możliwościami rozwoju umiejętności i wzrostu człowieka, a także spadkiem jego/ej ogólnej wydajności i wkładu w pracę zespołu. Na koniec dnia może to mieć wpływ na zdolność organizacji do adaptacji i rozwoju na konkurencyjnym rynku. Jak widać, te błędy nie tylko wpływają na jedną osobę (twojego pracownika), ale mają również negatywny wpływ na zespół, a czasami na całą organizację. Widzę na co dzień, że wielu liderów/ek nie dostrzega holistycznej perspektywy tych sytuacji: widzą rzeczy tylko z operacyjnego punktu widzenia, a

Czytaj dalej
Przywództwo

Leading Edge: 7 rzeczy, które najlepsi liderzy robią każdego dnia

Tak wiele mówimy o tym, co liderzy robią źle. Jakie błędy popełniają, jakich umiejętności im brakuje lub dlaczego ludzie od nich odchodzą. I jasne – to bardzo ważne, żeby być tego wszystkiego świadomym i dbać o rozwój, jest to jednak też dość przygnębiające. Czy naprawdę wszyscy jesteśmy tacy źli w tym, co robimy? Oczywiście, że nie! Codziennie widzę wiele dobrych zachowań, reakcji i nawyków liderów, które sprawiają, że ​​są świetni dla swoich ludzi. Mamy tendencję do skupiania się na lukach i nie dostrzegania tego, co robimy dobrze: dlatego myślę, że wiele z nas nie ma z ról liderskich takiego poziomu satysfakcji, jaki moglibyśmy mieć. Z powodu ciągłego uczucia lub myśli, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Co zatem wyróżnia najlepszych liderów od reszty? Przyjrzyjmy się temu bliżej dzisiaj.   #1 Są wzorem dla swoich ludzi   Najlepsi liderzy nie tylko dużo mówią, ale przede wszystkim robią. Dają innym przykład do naśladowania, ucieleśniając wartości i zasady, których oczekują od swojego zespołu. Niezależnie od tego, czy pojawiają się wcześnie, zostają do późna, czy wychodzą poza swoje obowiązki, najlepsi liderzy przewodzą przykładem i inspirują innych do robienia tego samego. To samo dotyczy rozwoju: jak członkowie zespołu powinni skupiać się na rozwoju kompetencji, skoro nie widzą tego u swojego lidera? Chodzi o oba aspekty rozwojowe – o umiejętności i nastawienie (to, co mamy w głowach). O bycie lepszą wersją siebie każdego dnia. To jak z dziećmi: one bardziej naśladują to, co robimy, niż słuchają tego, co mówimy. Oczywiście słowa mają ogromną moc, ale przede wszystkim chodzi o działanie. Tam, gdzie się skupiamy, tam płynie energia.   #2 Używają inteligencji komunikacyjnej   Komunikacja jest kluczowa w każdej relacji, a szczególnie ważna w roli lidera. Najlepsi liderzy potrafią jasno i skutecznie komunikować swoją wizję, oczekiwania i informacje zwrotne swojemu zespołowi. Są również świetnymi słuchaczami, otwartymi na feedback i chętnymi do prowadzenia trudnych rozmów, kiedy jest to konieczne. Wszystko to dotyczy inteligencji komunikacyjnej: umiejętności słuchania lub czytania (w zależności od sytuacji), stawiania mocnych hipotez o tym, kto mówi do nas po drugiej stronie i odpowiedniego dostosowywania komunikacji. Następnie uważnej obserwacji czy trafia ona w cel, do którego mierzyliśmy. Jeśli tak, świetnie! Jeśli nie, zmieńmy to: zawsze jest miejsce na poprawę, na lepsze kształtowanie komunikacji. To jak mięsień na siłowni: słaby na początku, ale wzmacnia się z każdym treningiem.   #3 Wzmacniają swój team   Najlepsi liderzy rozumieją, że nie mogą zrobić wszystkiego sami. Umacniają swój zespół, delegując zadania, zapewniając możliwości rozwoju i ufając, że zespół podejmie samodzielnie dobre decyzje. Umacniając swój zespół, najlepsi liderzy tworzą poczucie ownershipu i odpowiedzialności, które prowadzi do sukcesu częściej niż rzadziej. Czasami widzę liderów, którzy nie delegują zadań, a potem są zaskoczeni dwiema rzeczami. Po pierwsze, są wyczerpani robieniem wszystkiego sami. Po drugie, zespół nie rozwija swoich umiejętności, więc nie można im zaufać, zlecając trudniejsze lub bardziej zaawansowane zadania. Kto by pomyślał, prawda? To błędne koło: jeśli tego nie zrobią, nigdy się nie nauczą. Masz w zespole wielu Juniorów? Rób małe kroki. Zlecaj im małe zadania, rozpoznaj, czego potrzebują, a następnie przejdź na następny poziom.   #4 Inspirują i tworzą motywujące środowisko pracy   Fantastyczni liderzy mają zdolność inspirowania i tworzenia takiego środowiska, które stworzy wysoki poziom wewnętrznej motywacji w ich zespole do osiągania ponadprzeciętnych wyników. Niezależnie od tego, czy dzieje się to poprzez ich pasję, entuzjazm, czy zdolność do malowania przekonującej wizji przyszłości, najlepsi liderzy są w stanie rozpalić ogień w swoim zespole, który motywuje ich do wychodzenia poza swoje obowiązki. Ci liderzy rozumieją, że wszyscy jesteśmy jednostkami, które mają swoje (różne) potrzeby, głody, aspiracje, wartości i pragnienia. Nie ma podejścia typu „one-size-fits-all”: jeśli jesteśmy liderami, potrzebujemy dostosować elementy środowiska tak, żeby było ono dobre dla całego zespołu. To tak, jak z dostosowywaniem komunikacji, o którym wspominaliśmy wcześniej. Nie jest to łatwe, ale konieczne (jeśli chcemy, żeby nasi ludzie się rozwijali i nie odchodzili z roboty).   #5 Adaptują się do zmian   Najlepsi liderzy rozumieją, że zmiana jest nieunikniona i potrafią się dostosować oraz rozwijać w ciągle zmieniającym się otoczeniu. Są elastyczni, otwarci i potrafią zmieniać kierunek, kiedy jest to konieczne. Zamiast opierać się zmianom, najlepsi liderzy przyjmują je i widzą w nich okazję do rozwoju i poprawy. Kluczowe słowo? Nastawienie na rozwój. Bez umysłu, który chce się uczyć, który widzi okazje w każdej sytuacji (zwłaszcza tych, które są niewygodne, nowe lub trudne) i wierzy, że rzeczy dzieją się DLA nas, a nie PRZECIWKO nam. Czy chcesz mieć takiego lidera? Tak, ja też.   #6 Wzmacniają pozytywną kulturę   Najlepsi liderzy rozumieją, jak ważne jest stworzenie pozytywnej kultury pracy. Wokół nas jest tyle ciemności, tyle bólu, wojny, chorób, problemów, niedostatku. Jeśli pozostaniemy w środowisku pracy, które koncentruje się na tym samym nastawieniu, przyciągniemy więcej właśnie tego. Jak wspomniałam wcześniej: tam, gdzie skupia się uwaga, tam płynie energia. Jeśli skupimy się na tym, co jest złe, trudne, na wszystkich tych złych zmianach, które zachodzą w organizacji, dostrzeżemy więcej ciemnej strony życia i pracy. Ale jeśli skupimy się na tym, co jest dobre, na obfitości opcji, możliwości uczenia się, poznawania i rozwoju z nowymi ludźmi, korzystania z mentoringu, tworzenia wartości dla innych, czego twoim zdaniem dostrzeżemy więcej? Dokładnie tak.   #7 Zarządzają integralnie   Uczciwość i integralność to niepodlegająca negocjacjom cecha najlepszych liderów. Kierują się uczciwością, transparentnością i silnym kompasem moralnym. Nawet jeśli nie mają pełnej wiedzy, dzielą się z zespołem tym, co wiedzą i mogą im przekazać, żeby uciąć plotki lub strach przed zmianą (który często przeradza się w opór). Wymagają od siebie i innych odpowiedzialności za swoje działania oraz zawsze robią to, co słuszne, nawet jeśli nie jest to łatwy wybór. Widzę wielu liderów, którzy wyrastają na liderów z ról eksperckich. I wiąże się to z kosztem: często podejmują się roli bez uczciwego audytu tego, czego NAPRAWDĘ ona dotyczy. Myślą, że to lepsze pieniądze, bardziej wymyślna nazwa stanowiska i zespół, który może wykonać niektóre zadania zamiast nich samych. Nie widzą odpowiedzialności za ludzi, wyniki, które wszyscy dostarczają jako zespół, środowiska pracy, które tworzą dla nich i z nimi, żeby mogli się rozwijać. Dlatego często kończą sfrustrowani, wściekli i rozczarowani. Rozwiązanie

Czytaj dalej
0
Would love your thoughts, please comment.x

New Leadership Online Course!

Do you want to be a leader that people don’t quit?

Check out a Brand New Leadership Online Course!