Czy sposób, w jaki karmisz swój mózg ma wpływ na to, kim jesteś?

Często słyszymy: „jesteś tym, co jesz”. Jednak niezbyt często zastanawiamy się, w jaki sposób treści, którymi karmimy nasz mózg, sprawiają, że stajemy się określoną osobą. W zależności od tego, których zmysłów używasz najczęściej, absorbując to, co zewnętrzne, żeby zbudować to, co jest w tobie, bodźce mogą być inne i sposoby uczenia się mogą być różne dla każdego z nas.

Ale najważniejsze jest to, że właściwie możemy stać się tym, co przyjmujemy do siebie – świadomie lub nieświadomie. A mając coraz więcej elementów w zakresie kontroli, mamy w konsekwencji coraz większy wpływ na to, jak kształtujemy nasz sposób myślenia. Możesz powiedzieć: „Każdego dnia czytam, jak moje nastawienie może być zagrożone?”. Chodzi o to, że czytanie lub oglądanie czegoś nie jest jedynym kanałem wpływającym na nasz mózg. Podzielmy sposoby, w jakie karmimy nasz mózg w taki sposób, żebyś mógł/mogła zastanowić się nad tym, jak kształtujesz swoją rzeczywistość poprzez treści, które konsumujesz na co dzień.

Rzeczy, które czytasz

Dla osób, które większość treści czerpią z korzystania z materiałów wizualnych (czytając, oglądając rzeczy, obserwując, co jest wokół nich, tego, jak wszystko działa itp.), karmienie mózgu w ten sposób będzie najlepszą opcją na rozwój. Dla tych ludzi wszystko, co widzą, kształtuje ich sposób myślenia. W ten sposób najszybciej uczą się i budują zrozumienie otaczającego ich świata.

Jeśli jesteś wzrokowcem, wszystko, co czytasz: książki, artykuły, raporty, dokumenty, wpisy w mediach społecznościowych, komentarze pod filmami na YouTube itp. – to wszystko ma wpływ na to, co myślisz, jak się czujesz i jakie decyzje podejmujesz w swoim życiu. Czy to wszystko ma wpływ na to, kim jesteś i co myślisz o sobie i świecie? Absolutnie! Dobra, wartościowa, rozwojowa treść – niezależnie od tego, czego dotyczy (biznes, kariera, relacje, nawyki, zdrowie, duchowość – jakkolwiek to nazwać) jest kluczem do nakarmienia mózgu czymś, co go odżywi. A nie kupa śmieci zanieczyszczająca twoje ciało.

Jak rozpoznać czy treść karmi lub zanieczyszcza twój mózg? Zastanów się, jak się czujesz po jego spożyciu. To tak jak z jedzeniem: po zdrowym, zbilansowanym posiłku czujesz się inaczej niż po fast foodzie, który jesz w ciągu 5 czy 10 minut pomiędzy spotkaniami, nawet nie siedząc przy stole.

Czy czujesz się zainspirowany/a? Dobrze w stosunku do siebie i/lub innych? Czy masz nową porcję energii, którą możesz wykorzystać, żeby utrzymać pęd do działania?

A może czujesz się źle ze sobą – bezsilność, wina lub utrata całej nadziei dla tego świata na przykład po przeczytaniu wiadomości nachodzi cię w mgnieniu oka? (Z czytania wiadomości nigdy nie wynika nic dobrego – czy kiedykolwiek czułeś/aś się dobrze po przeczytaniu wiadomości? No właśnie.)

Rzeczy, których słuchasz

Ta sama historia, inne medium. Ta kategoria jest przeznaczona dla osób, które większość swoich codziennych treści konsumują poprzez słuchanie (rozmowy innych osób, podcasty, radio, nagrania, muzyka, wideo – ale tylko dźwięk itp.). To, co słyszą, to to, kim się stają, jak tworzą siebie na tym świecie. Kiedy nic nie słyszą, nie uczą się, nie rozwijają, a nawet nie mają problemów z prostą egzystencją.

Jeśli jesteś w tym pudełku, sprawdź, jakich rzeczy słuchasz na co dzień. Z jakich zasobów korzystasz, żeby dobrze zaspokoić swoje potrzeby słuchania? Jacy autorzy, gawędziarze, opowiadacze historii cię karmią? Audiobooki? Kursy online?

Słuchasz wiadomości i reklam w radiu? A może przysłuchujesz się tym wszystkim marudzącym ludziom, którzy mówią o tym, jak szalony jest ten świat, który cały czas się zmienia i jak staje się coraz gorszy? I jeszcze raz: jak się czujesz z niektórymi treściami? Energiczny/a, pełen/na nadziei? A może raczej niezaangażowany/a, bez nadziei na lepsze jutro dla siebie?

Rzeczy, których dotykasz lub doświadczasz

Dla niektórych osób czytanie lub słuchanie czegoś nie jest sposobem, w jaki doświadczają otaczającego ich świata. Muszą dotknąć, poczuć, nawiązać fizyczne połączenie z określonym przedmiotem, sytuacją, chwilą lub inną osobą. Nie wierzą, dopóki czegoś nie przeżyją lub nie będą mieli czegoś w ręku.

Możesz albo mieć doświadczenia, które cię odżywiają, albo nie. Kiedy myślimy o tym, żeby jak najlepiej wykorzystać chwile, które przydarzają się nam przez całe życie, zawsze jest coś, co możesz zabrać ze sobą, nawet gdy sytuacja jest trudna. Chodzi o to, żeby dzień bez błędu i słabszego momentu potraktować jako dzień stracony.

Planujesz swoje działania czy po prostu ci się przytrafiają? Czy inni decydują o tym, czym się zajmujesz, na co poświęcasz swój czas i energię? Czy wybierasz, jakiego rodzaju przedmioty i przestrzenie cię otaczają: w biurze, w domu, z jakiej siłowni, otwartej przestrzeni zewnętrznej korzystasz? Czy masz doświadczenia, po których karmisz się energią, inspiracją, radością, pełnymi nowych możliwości? A może po tym, co dzieje się każdego dnia, czujesz się przygnębiony/a, smutny/a, pozbawiony/a energii?

Ludzie, którzy cię otaczają

Ludzie to ciekawy gatunek. Mogą być szczęśliwi, zainspirowani, odnoszący sukcesy, otwarci, kochający, troskliwi i zdeterminowani. Jednocześnie mogą czuć się źli, smutni, wściekli, rozczarowani, sfrustrowani, przygnębieni lub niekochani. W zależności od tego, jakie przekonania mamy w mózgu, które zostały tam skonstruowane na samym początku naszego życia, rozgrywamy scenariusz wygrywający albo przegrywający.

Scenariusz wygrywający to zbiór założeń, jakie mamy na temat naszego życia, nas samych, ludzi i sytuacji wokół nas, a które są wspierające w osiąganiu naszych celów.

Scenariusz przegrywający to zbiór założeń, które mamy, będący swego rodzaju samospełniającą się przepowiednią: że wszystko, co robimy, przybliża nas do zagłady. Cokolwiek zrobimy, wszystko skończy się tak, jak przewidywaliśmy i w co wierzyliśmy (co jest oczywiście negatywne).

Umieściłam tutaj to krótkie wprowadzenie do bardzo złożonego tematu, ponieważ konstrukcja scenariuszy (inaczej skryptów) jest ściśle związana z ludźmi, którzy byli z nami, gdy byliśmy dziećmi, ale także są z nami dzisiaj. Nawet nieświadomie mogą mieć ogromny wpływ na to, co czujemy (o sobie i o tym, co dzieje się w naszym życiu), jakie decyzje podejmujemy, jak spędzamy czas i jak wychowujemy nasze dzieci.

Jesteś na to za młody lub za stary. Powinieneś cieszyć się z tego, co masz, nie ryzykuj tą zmianą. Masz dobrą pracę, dlaczego miałbyś ją zmieniać na niepewną? W twoim związku nie jest idealnie? Inni mają gorzej.

Jeśli odnosisz się do jednego lub więcej z powyższych zdań, wiesz, jakie wywołują one uczucia. Czy czujesz się wzmocniony/a lub niepokonany/a po rozmowie z osobą o takim podejściu? Czy wysoko cenisz swoje umiejętności, możliwości i autonomię, którą posiadasz jako istota ludzka?

Pisałam o tym w tym artykule – jak ważne jest, aby gromadzić wokół siebie ludzi, którzy cię odżywiają, a nie okradają z energii, którą masz. To są twoi partnerzy, którzy mogą rzucać ci wyzwanie, ale zawsze z dobrymi intencjami, a nie wampiry energetyczne, które chcą cię tylko sprowadzić do swojego własnego poziomu nieszczęścia.

To, jak odżywiasz swój mózg, wybierając odpowiednich ludzi, z którymi możesz się przyjaźnić, ale także mentorów, partnerów biznesowych, członków zespołu czy wzorce do naśladowania, może być najważniejszą pozycją na całej liście. Kiedy mam możliwość wyboru, zawsze skupiam się na wyborze ludzi, z którymi mogę podzielić się tym, co siedzi mi w głowie. Jest to jeden z najskuteczniejszych sposobów uczenia się, rozwoju i zmiany rzeczy na tym świecie. Nawet dla introwertyków, którzy przez większość czasu wolą spędzać czas we własnym towarzystwie, dzielenie się przestrzenią życiową z partnerem, z którym można omówić pomysły, może być przełomowe.

Najważniejsza rzecz z tego artykułu

Najważniejsze jest to, że sposób, w jaki odżywiasz swój mózg, ma ogromny wpływ na to, kim się stajesz każdego dnia. A może myślisz, że na to wszystko nie masz wpływu. Jeśli tak, chciałabym zaprosić cię do zmiany tego sposobu myślenia w innym kierunku. Pomyśl o sobie, jakbyś był panem/ią swojego życia. Masz kontrolę nad tym, co robisz, kiedy i z kim. Ty decydujesz. A brak decyzji to też decyzja. Zastanów się, gdzie możesz się lepiej dokarmić, co możesz zmienić, żeby na koniec każdego dnia poczuć się lepiej.

Ostatecznym celem jest to, że nawet jeśli dzień jest ciężki i jesteś zmęczony, był to trudny i trudny dzień, a po położeniu się na kanapie wieczorem myślisz: „to był dobry dzień”.

Udostępnij

Komentarze

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Czytaj także

Przywództwo

Jakie są najczęstsze przekonania, które blokują tech liderów?

Jako Lider(ka) tchnologiczny/a masz za zadanie dostarczać innowacyjnych rozwiązań, dotrzymywać terminów i zarządzać zróżnicowanymi zespołami — wszystko to przy jednoczesnym poruszaniu się po zawiłościach ludzkiej dynamiki. To nie jest małe wyzwanie. Ale co, gdybym powiedziała ci, że niektóre z twoich przekonań na temat przywództwa mogą w rzeczywistości powstrzymywać cię przed stworzeniem środowiska, w którym ludzie chcą zostać i się rozwijać? Przyjrzyjmy się bliżej trzem najczęstszym przekonaniom, z którymi spotykam się podczas pracy z tech lider(k)ami, i zbadajmy praktyczne rozwiązania, które pozwolą ci zmienić nastawienie i podejście.   Przekonanie 1: „Jeśli nie jestem ekspertem/ką w pokoju, stracę szacunek ludzi”.   Wielu/e tech leadów odczuwa ogromną presję, żeby zawsze mieć gotowe odpowiedzi na każdy edge case. W końcu prawdopodobnie wspiąłeś/ęłaś się po szczeblach kariery dzięki swojej wiedzy technicznej. Ale przywództwo nie polega na byciu najmądrzejszą osobą w pokoju — chodzi o umożliwienie innym w byciu fantastycznym ekspertem/ką (wiem, że to boli). Problem polega na tym, że skupiając się na prezentowaniu swojej wiedzy, ryzykujesz mikromanagementem lub przyćmieniem wkładu swojego zespołu. Może to stłumić kreatywność i prowadzić do wycofania: twoi ludzie uważają, że nie będą mieli wystarczająco dużo miejsca, żeby wypróbować nowe rozwiązania, popełniać błędy i uczyć się na nich, aby budować własną wiedzę specjalistyczną. Rozwiązanie? Zmień się z „eksperta” na „facylitatora”. Zadawaj pytania otwarte, takie jak: „Co twoim zdaniem powinniśmy tutaj zrobić?” lub „Jak możemy podejść do tego inaczej?” Daj swojemu zespołowi możliwość i przestrzeń na przejęcie odpowiedzialności za swoje pomysły i rozwiązania. Pamiętaj, szacunek i autorytet zdobywa się nie poprzez wiedzę o wszystkim, ale poprzez pielęgnowanie zaufania i współpracy.   Przekonanie 2: „Informacje zwrotne zdemotywują mój zespół”.   Często słyszę, jak liderzy/ki mówią, że unikają dawania konstruktywnych informacji zwrotnych, ponieważ boją się, że obniżą morale zespołu. Przecież nikt nie lubi być krytykowany, prawda? Chociaż to fakt, że ​​źle przekazana informacja zwrotna może powodować tarcia, całkowite jej unikanie jest o wiele bardziej szkodliwe w dłuższej perspektywie. Problem polega na tym, że bez informacji zwrotnej twój zespół nie wie, na jakim jest etapie ani jak może się poprawić. Ta niejednoznaczność może prowadzić do frustracji, wycofania, a nawet podwyższonej rotacji: wszystkie te rzeczy nie są idealną sytuacją dla ciebie, jako lidera/ki, ani tym bardziej dla twojego zespołu. Są to bardzo kosztowne kwestie: utrata jednego pracownika to koszt 8-12 miesięcznych pensji tej osoby (średnio). Rozwiązanie? Przeformułuj informacje zwrotne: niech to będzie okazja do rozwoju, a nie krytyka. Użyj ustrukturyzowanego podejścia, nawet tego najbardziej popularnego, jak „Start-Stop-Continue”, będą ogromną pomocą (i przede wszystkim będzie super łatwe do wdrożenia): – Start: Jakie nowe zachowania lub działania mogłyby im pomóc się rozwijać? – Stop: Jakie nawyki lub podejścia mogą ich powstrzymywać? – Continue: Co już robią dobrze, co powinni kontynuować? Przekazuj informacje zwrotne, wykorzystując siłę inteligencji komunikacyjnej (CQ), dostosuj komunikację do potrzeb pracownika, bądź konkretny/a i zawsze wiąż feedback z potencjałem człowieka i jego/ej celami.     Przekonanie 3: „Ludzie odchodzą z powodu lepszych możliwości, a nie przeze mnie”.   Łatwo jest zrzucić winę na czynniki zewnętrzne, kiedy ktoś odchodzi z zespołu — wyższe pensje, ekscytujące projekty gdzie indziej lub powody osobiste. Chociaż te czynniki odgrywają istotną rolę, badania konsekwentnie pokazują, że ludzie najczęściej odchodzą od przełożonych, a nie od samych firm. Problem polega na tym, że założenie, że rotacja jest poza twoją kontrolą, zwalnia cię z odpowiedzialności za tworzenie wspierającego środowiska pracy. Takie podejście uniemożliwia ci zajęcie się podstawowymi problemami w dynamice twojego zespołu. Rozwiązanie? Przeprowadzaj regularne spotkania 1:1, podczas których zadajesz pytania takie jak: – „Co mógłbym/ogłabym zrobić, żeby lepiej cię wspierać?” – „Czy uważasz, że jesteś wystarczająco ambitny/a i spełniony/a w swojej roli? Jeśli nie, czego byś potrzebował(a), żeby to się zmieniło?” – „Jaka jest twoja długoterminowa wizja rozwoju i jak mogę ci pomóc ją osiągnąć?” Okazując szczere zainteresowanie dobrostanem i aspiracjami zawodowymi twojego zespołu, zbudujesz lojalność i zmniejszysz rotację. Nie jest tak oczywiste, żeby mieć lidera/kę, który/a naprawdę troszczy się o swoich pracowników i myśli o nich w bardziej holistyczny sposób.   Najważniejsza rzecz z tego artykułu   Przywództwo polega w takim samym stopniu na oduczaniu się, jak i na uczeniu się. Kwestionując omówione w tym artykule powszechne przekonania i przyjmując bardziej zorientowane na ludzi nastawienie, nie tylko staniesz się silniejszym/ą liderem/ką, ale także stworzysz środowisko pracy, w którym ludzie czują się doceniani i zainspirowani do pozostania. Pamiętaj: świetni liderzy nie tylko zarządzają zadaniami — kultywują zaufanie, rozwój i więzi międzyludzkie. To jest rodzaj środowiska, którego ludzie nie chcą opuszczać. Gotowy/a na kwestionowanie kolejnych przekonań dotyczących przywództwa? Posłuchaj najnowszego odcinka Leman Tech Leadership Podcast!

Czytaj dalej
Przywództwo

Łamanie kodu: mity o błędach w świecie technologii

Jako liderzy technologiczni często znajdujemy się w świecie ciągłych zmian, wysokich stawek i ciągłej presji, żeby dowozić robotę. W tym dynamicznym środowisku błędy są nieuniknione. Jednak pomimo ich nieuchronności, błędy często niosą ze sobą niepotrzebne piętno, szczególnie w sektorze technologicznym. Wszyscy tam byliśmy: błędy na produkcji, nieudany sprint lub wprowadzenie produktu na rynek, który nie trafił w potrzeby klientów. Te chwile mogą wydawać się osobistymi porażkami, ale są również okazjami do rozwoju — jeśli na to pozwolimy. Niestety, wielu z nas powstrzymują uporczywe mity o błędach, które wyrządzają więcej szkody niż pożytku. Rozłóżmy te mity na części pierwsze i zbadajmy, w jaki sposób liderzy technologiczni mogą zmienić swoje myślenie, aby wspierać innowacyjność w swoich zespołach.   Mit nr 1: błędy są oznaką niekompetencji   To jest prawdopodobnie najbardziej szkodliwy mit ze wszystkich. W tak złożonej dziedzinie jak technologia błędy nie są tylko normalne — są oczekiwane. Mimo to wielu liderów technologicznych (i ich zespoły) obawia się, że przyznanie się do błędów sprawi, że będą postrzegani jako niekompetentni lub niezdolni do dowożenia wartościowej roboty. Oto prawda: błędy nie są odzwierciedleniem niekompetencji, ale raczej naturalnym produktem ubocznym pracy nad rozwiązywaniem złożonych problemów. W rzeczywistości niektóre z najbardziej przełomowych innowacji w technologii pochodzą z błędów. Weźmy na przykład przypadkowe stworzenie karteczek samoprzylepnych lub odkrycie penicyliny — chociaż nie są bezpośrednio związane ze światek IT, te przykłady przypominają nam, że przełomowe odkrycia często następują po błędach. Zadaniem lider/ki jest modelowanie ciekawości. Kiedy przyznajesz się do własnych błędów i przedstawiasz je jako okazje do nauki, tworzysz kulturę, w której twój zespół czuje się bezpiecznie, podejmując ryzyko i wprowadzając innowacje.   Mit nr 2: celem jest perfekcja   Bądźmy szczerzy: perfekcja w technologii nie istnieje. Zawsze będą błędy w kodzie, nieprzewidziane przypadki skrajne lub nieoczekiwane zachowania użytkowników. Mimo to wielu liderów wpada w pułapkę dążenia do perfekcji, wierząc, że bezbłędne wykonanie zadania jest ostatecznym miernikiem sukcesu. I wiemy też, że to stwierdzenie dalekie od prawdy. Dążenie do perfekcji może zamrozić zespoły, prowadząc do paraliżu analitycznego i opóźnionego podejmowania decyzji. Co gorsza, może stłumić kreatywność i eksperymentowanie — dwa kluczowe czynniki innowacji w technologii. Zamiast dążyć do perfekcji, skup się na postępie. Zachęcaj swój zespół do przyjęcia iteracyjnego sposobu myślenia: dostarczaj, ucz się i ulepszaj. Metodyki Agile są zbudowane na tej zasadzie nie bez powodu — stawiają na pierwszym miejscu adaptacyjność nad sztywnym przestrzeganiem wyidealizowanego stanu końcowego. Pamiętaj, że twoim zadaniem jako lidera/ki nie jest eliminowanie błędów, ale tworzenie środowiska, w którym błędy prowadzą do lepszych wyników.   Mit nr 3: błędy marnują czas i zasoby   Łatwo jest postrzegać błędy jako niepowodzenia, które kosztują czas i pieniądze. Ale co, gdybyśmy odwrócili tę perspektywę? Co, gdybyśmy postrzegali błędy jako inwestycję w przyszły sukces? Pomyśl z tej strony: każdy błąd popełniany przez twój zespół jest szansą na odkrycie martwych punktów, udoskonalenie procesów i budowanie elastyczności w działaniu. Błąd w produkcji może ujawnić luki w strategii testowania. Nieudana premiera produktu może uwypuklić brak współpracy między zespołem IT i marketingiem. Te spostrzeżenia są bezcenne — pomagają ci skorygować kurs i zapobiec większym problemom w przyszłości. Oczywiście nie wszystkie błędy są sobie równe. Ważne jest, żeby rozróżniać lekkomyślne błędy (spowodowanymi niedbalstwem lub brakiem przygotowania) a błędami inteligentnymi (lub nawet koniecznymi) (popełnionymi w pogoni za innowacją). Świętuj te drugie i wykorzystuj je jako okazje do nauki dla swojego zespołu.   Mit nr 4: lider powinien mieć wszystkie odpowiedzi   Jako liderzy technologiczni często odczuwamy presję, żeby być najmądrzejszą osobą w pokoju — tą, która ma wszystkie odpowiedzi. Ale takie podejście jest nie tylko nierealne; jest też zupełnie nieproduktywne. Kiedy pozycjonujesz się jako osoba nieomylna, zaskakująco mocno zniechęcasz swój zespół do zabierania głosu lub kwestionowania przyjętych założeń. Może to prowadzić do myślenia grupowego, przegapionych szans do poprawy lub innych ograniczających uprzedzeń, które uniemożliwiają nam osiągnięcie ponadprzeciętnych wyników. Zamiast tego przyjmij nastawienie na ciągłą naukę. Zadawaj pytania, szukaj informacji od swojego zespołu i przyznawaj się, kiedy czegoś nie wiesz. W ten sposób wykazujesz się pokorą i pielęgnujesz kulturę współpracy i uczenia się. Pamiętaj, że przywództwo nie polega na posiadaniu wszystkich odpowiedzi — polega na umożliwieniu zespołowi wspólnego ich znalezienia.   Mit nr 5: błędy najlepiej zamieść pod dywan   W niektórych organizacjach obowiązuje niepisana zasada: nie mów o błędach. Ta kultura milczenia może być niezwykle toksyczna, prowadząc do strachu, przerzucania winy i braku odpowiedzialności. Jako liderzy mamy obowiązek przerywania tego cyklu. Zachęcaj do otwartego dialogu na temat błędów i przedstawiaj je jako okazje do rozwoju. Przeprowadzaj sesje retrospektywy po incydentach lub niepowodzeniach w projektach, żeby zidentyfikować przyczyny źródłowe i praktyczne wnioski. Transparentność jest tutaj kluczowa — nie tylko w obrębie zespołu, ale w całej organizacji. Kiedy liderzy otwarcie omawiają swoje własne błędy i to, czego się z nich nauczyli, normalizuje to ideę, że błędy są częścią procesu.   Przeformułowanie błędów jako złoty klucz   Jak zatem my, liderzy technologiczni, możemy zmienić naszą perspektywę na błędy? Oto kilka praktycznych strategii: Bądź przykładem: Podziel się swoimi doświadczeniami z porażkami i tym, czego się z nich nauczyłeś/aś podczas spotkań zespołowych lub 1:1. Celebruj momenty nauki: Doceniaj członków zespołu, którzy podejmują ryzyko i uczą się na swoich błędach — nawet jeśli wynik nie był taki, jakiego się spodziewali. Kreuj bezpieczeństwo psychologiczne: Stwórz środowisko, w którym członkowie zespołu czują się bezpiecznie, przyznając się do błędów bez obawy przed karą lub wyśmianiem. Zachęcaj do refleksji: Po popełnieniu błędu zadaj zespołowi pytania refleksyjne, takie jak „Czego się nauczyliśmy?” lub „Jak możemy działać lepiej w przyszłości?” Skup się na systemach: Zamiast obwiniać jednostki za błędy, przyjrzyj się systemom i procesom, które się do nich przyczyniły, i zidentyfikuj obszary wymagające poprawy.   Najważniejsza rzecz z tego artykułu   Błędy nie są naszym wrogiem — są istotną częścią rozwoju w świecie technologii (i nie tylko). Naszą rolą jako liderów nie jest całkowite eliminowanie błędów, ale tworzenie kultury, w której są one postrzegane jako okazje do nauki i innowacji. Poprzez przeformułowanie tych powszechnych mitów i naszego podejścia do porażki, możemy budować zespoły, które są odporne, kreatywne i nie boją się podejmować dużych wyzwań. Więc następnym razem, gdy ty lub twój zespół popełnicie błąd, zatrzymajcie

Czytaj dalej
Produktywność

10 sposobów na odzyskanie czasu: wskazówki dla tech liderów

Jeśli jesteś tech liderem/ką, twój dzień prawdopodobnie wypełniony jest niekończącymi się spotkaniami, pilnymi e-mailami, terminami projektów i nieoczekiwanymi kryzysami. U liderów do standard: wszystko ma być na już, a najlepiej na wczoraj i lista rzeczy do zrobienia nigdy się nie kończy. Łatwo wpaść w to, że nigdy nie ma wystarczająco dużo czasu, żeby skupić się na tym, co naprawdę ważne — czy to myślenie strategiczne, rozwój zespołu, czy nawet twoje własne samopoczucie. Ale jest też dobra wiadomość: dzięki kilku konkretnym zmianom możesz odzyskać swój czas i skupić się na tym, co rzeczywiście daje wartość innym.   Nie chodzi tu o piękne teorie ani abstrakcyjne porady. Poniżej znajdziesz 10 praktycznych, rabialnych wskazówek, które możesz zacząć wdrażać już dziś, żeby odzyskać czas. Zainteresowany/a? Zaczynajmy!         #1 Zrób audyt kalendarza   Twój kalendarz opowiada historię tego, gdzie ucieka twój czas — i często nie jest to ładny obrazek. Zacznij od przejrzenia kalendarza z ostatnich dwóch tygodni. Zadaj sobie pytanie: – Które spotkania były naprawdę konieczne? – Czy niektóre mogłyby być krótsze? – Czy były spotkania, w których w ogóle nie musiałem/am uczestniczyć jako lider(ka) mojego zespołu? Zależnie od odpowiedzi, wprowadź zmiany. Przesuwaj spotkania, jeśli masz na nie wpływ: umieszczaj je w porze dnia, w której nie jesteś w swojej strefie geniuszu. Używaj kalendarza jako źródła mocy, a nie czegoś, czego jesteś niewolnikiem.   Praktyczna wskazówka: W przypadku każdego powtarzającego się spotkania w kalendarzu zastosuj podejście „budżetowania zerowego”. Załóż, że spotkanie nie musi istnieć, chyba że istnieje przekonujący powód, żeby je zorganizować. W przypadku spotkań, które organizujesz, ogranicz je do 25 lub 50 minut zamiast standardowych 30 lub 60 minut — wymusi to bardziej skoncentrowane dyskusje i da ci przestrzeń do oddechu między spotkaniami.   #2 Deleguj na poziomie PRO lidera   Liderzy/ki techniczni/e często wpadają w pułapkę, próbując zrobić wszystko samodzielnie — czy to rozwiązywanie problemów technicznych, czy przeglądanie każdej linijki kodu. Ale delegowanie nie polega tylko na odciążaniu zespołu; chodzi o wzmocnienie pozycji zespołu i stworzenie przestrzeni, w której możesz skupić się na priorytetach wyższego poziomu. Praktyczna wskazówka: Użyj „3D Framework” do zadań: zrób to, deleguj lub usuń (Do it, Delegate it, Delete it). Jeśli zadanie nie wymaga absolutnie twojej wiedzy specjalistycznej, deleguj je komuś, kto może się nim zająć. A jeśli nie dodaje wartości, usuń je całkowicie. Upewnij się jednak, że kontrakt wokół delegowania jest dobry: musi być jasny, zawierać kontekst, sprawdzać umiejętności osoby, która ma otrzymać zadanie. Bądź mądry/a; nie zakładaj: sprawdzaj.   #3 Grupuj podobne zadania razem   Przełączanie się pomiędzy zadaniami — takimi jak kodowanie, odpowiadanie na e-maile lub wiadomości Slack / Teams i uczestnictwo w spotkaniach — może wyczerpać twoją energię psychiczną i marnować czas. Zamiast tego grupuj podobne zadania i realizuj je w dedykowanych blokach czasu. Praktyczna wskazówka: Twórz „tematyczne” dni lub bloki czasu. Na przykład: – Poniedziałkowe poranki: Planowanie strategiczne – Wtorkowe popołudnia: Rozmowy w cztery oczy z członkami zespołu – Piątkowe poranki: Głęboka praca nad długoterminowym projektem Kiedy grupujesz zadania, zmniejszasz przełączanie kontekstów i zwiększasz koncentrację. Powiedzmy to raz na zawsze: nie ma czegoś takiego jak multitasking. Możesz przełączać się między zadaniami naprawdę szybko, ale ma to swoją cenę. Zmniejsz to, bądź bardziej skoncentrowany/a, a zobaczysz różnicę w swojej wydajności i poziomie energii jako lidera/ki.   #4 Mów „nie” częściej   Za każdym razem, kiedy mówisz „tak” czemuś, mówisz „nie” czemuś innemu — często swoim własnym priorytetom. Nauczenie się mówienia „nie” lub „tak i…” jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na ochronę swojego czasu jako lidera/ki technicznego/ej. Praktyczna wskazówka: Kiedy ktoś prosi o twój czas, nie odpowiadaj od razu. Zamiast tego powiedz: „Pozwól mi się zastanowić i oddzwonię”. Daje ci to przestrzeń do oceny czy prośba jest zgodna z twoimi celami. Jeśli nie, uprzejmie odrzuć lub zasugeruj alternatywne rozwiązanie. Pamiętaj o zachowaniu przestrzeni OK-OK: nie chcesz być niegrzeczny/a ani agresywny/a; stawianie granic nie ma na celu krzywdzenia innych, ale ochronę siebie.   #5 Wykorzystaj komunikację asynchroniczną   Nie każda rozmowa musi odbywać się w czasie rzeczywistym. W rzeczywistości komunikacja asynchroniczna może zaoszczędzić ci wiele godzin tygodniowo, ograniczając niepotrzebne spotkania i przerwy w pracy nad tym, co ma realne znaczenie. Praktyczna wskazówka: Używaj narzędzi takich jak Slack, MS Teams lub Loom do komunikacji asynchronicznej. Na przykład zamiast planować spotkanie w celu omówienia aktualizacji projektu, nagraj krótki film lub napisz szczegółową wiadomość, w której przedstawisz kluczowe punkty i kolejne kroki. Dodatkowa wskazówka: Ustal jasne oczekiwania dotyczące czasu reakcji w kanałach asynchronicznych (np. „odpowiedz w ciągu 24 godzin”), żeby wszyscy byli zgodni i bez poczucia presji, żeby odpowiedzieć natychmiast.   #6 Automatyzuj powtarzające się zadania   Jeśli poświęcasz czas na powtarzające się zadania, które można zautomatyzować, tracisz cenne godziny. Automatyzacja nie jest przeznaczona tylko dla programistów — to kluczowe narzędzie do zwiększania produktywności dla nas wszystkich, niezależnie od naszej roli w organizacji. Praktyczna wskazówka: Zidentyfikuj jedno powtarzające się zadanie, którym zajmujesz się co tydzień (np. generowanie raportów, planowanie spotkań, odpowiadanie na e-maile) i zautomatyzuj je za pomocą narzędzi takich jak Zapier, IFTTT lub niestandardowych skryptów. Przykład: Zautomatyzuj aktualizacje statusu, integrując narzędzia do zarządzania projektami, takie jak Jira lub Trello ze Slackiem, żeby twój zespół otrzymywał aktualizacje postępów w czasie rzeczywistym bez ręcznej interwencji.   #7 Twórz ramy podejmowania decyzji   Zmęczenie decyzyjne (decision fatigue) jest prawdziwe — a jako lider(ka) techniczny/a prawdopodobnie podejmujesz dziesiątki decyzji każdego dnia. A nasza zdolność decyzyjna jest ograniczona: podejmujemy około 35 000 decyzji dziennie, ale optymalnie jest mniej niż 100. Tworzenie ram może pomóc usprawnić ten proces i uwolnić energię psychiczną na ważniejszą pracę i więcej możliwości podejmowania lepszych decyzji. Praktyczna wskazówka: Opracuj proste kryteria podejmowania decyzji w powtarzających się sytuacjach. Na przykład: – Decyzje dotyczące zatrudnienia: Czy ten kandydat(ka) ma co najmniej 70% wymaganych umiejętności? – Priorytetyzacja projektu: Czy ta inicjatywa jest zgodna z naszymi trzema najważniejszymi celami biznesowymi? – Wybór zadań: Czy to zadanie przybliża mnie do OKR-ów, które mam na liście na ten kwartał? Standaryzując decyzje, spędzisz mniej czasu na rozważaniach, a więcej na realizacji.   #8 Przyjmij nastawienie „Mniej znaczy więcej”   W roli lidera/ki technologicznego/ej więcej nie zawsze znaczy lepiej — więcej funkcji, więcej

Czytaj dalej
0
Would love your thoughts, please comment.x