Kilka tygodni temu moja droga przyjaciółka powiedziała mi, że widzi, że w moich postach i artykułach na Instagramie, które tworzę, jest jedna wspólna rzecz – temat marnowania czasu. I dotarło do mnie, że to prawda. Jedną z najbardziej znienawidzonych przeze mnie rzeczy na tej planecie jest stracony czy zmarnowany czas ORAZ wymówka, której używa wiele osób. Że nie mają czasu. Nie mają czasu zrobić coś ze swoim życiem, karierą, rozwojem. Czytać. Albo zadzwonić do rodziców na 5 minut.
Jesteśmy tak zajęci, że zapominamy o tym, co jest naprawdę ważne. Skupiamy się na niewłaściwych rzeczach, zamiast inwestować energię w te, które naprawdę mają znaczenie.
Jedyną rzeczą, której wszyscy mają po równo, niezależnie czy to Elon Musk, czy nowo narodzone dziecko to posiadanie 24 godzin do dyspozycji każdego dnia. Pytanie brzmi, czemu możesz powiedzieć „nie”, aby odzyskać swój czas? To jedna z kluczowych rzeczy, które możemy zrobić, żeby przestać używać tego zdania. Ale jak to zrobić?
Kiedy mówimy „nie mam czasu” w pracy
Czy masz czasem wrażenie, że spędziłeś/łaś naprawdę pracowity dzień (lub tydzień), byłaś/eś na kilku różnych spotkaniach, odpowiedziałeś/aś na niezliczoną ilość e-maili i innych wiadomości, wykonałaś/eś kilka zadań z listy rzeczy do zrobienia, ale na koniec dnia (lub tygodnia) nie możesz powiedzieć, że faktycznie coś zrobiłeś/aś? Że stworzyłaś/eś jakąkolwiek wartość?
Dzieje się tak, gdy ludzie są zajęci, a nie produktywni. Możemy być zajęci i nie tworzyć niczego istotnego. I tak naprawdę nie ma znaczenia, czy pracujemy w przestrzeni kreatywnej, czy nie. Każda praca powinna mieć przestrzeń, w której możemy tworzyć wartość – coś, co naprawdę ma znaczenie. Jeśli nie jest to twoja obecna praca, być może nadszedł czas, żeby pomyśleć o przekwalifikowaniu się albo podniesieniu kwalifikacji i znalezieniu innego miejsca, w którym kreowanie wartości dla innych będzie możliwe.
Wymówką „nie mam czasu” w pracy jest to, że jesteśmy zajęci, często poświęcamy czas na drobiazgi, odwlekamy większe, te, które faktycznie mogą przynieść wartość innym osobom w organizacji, klientom, samej firmie, otoczeniu. Wydaje nam się, że zrobiliśmy tak dużo, bo cały dzień byliśmy zajęci, ale czy to prawda?
Rozwiązaniem tego problemu jest stworzenie struktury wokół dnia pracy. Zrób listę zadań, które chcesz wykonać w ciągu dnia (lub tygodnia). Podziel je na dwie kategorie: duże i małe. Wybierz z listy 1-2 duże i 3-4 małe. Rób małe kroki – jeśli wybierzesz zbyt wiele, odłożysz wszystko na później i nic nie zostanie zrobione. Zawsze zaczynaj od dużych. To da ci większą motywację do dalszego działania, bo kiedy zobaczysz rzeczywiste efekty swojej pracy, twój mózg będzie miał potwierdzenie, że warto to robić dalej. Jak już to zrobisz, przejdź do następnego elementu z listy.
Nie sprawdzaj skrzynki mailowej co minutę. Wyłącz powiadomienia, sprawdzaj skrzynkę 2-3 razy dziennie. Stwórz w swoim kalendarzu miejsce na „pracę głęboką”, powiedzmy pierwsze 2 godziny twojego dnia pracy. Pozwoli ci to załatwić sprawy przed spotkaniami, treningami, telefonami, spotkaniami 1:1, e-mailami itp. Więcej o tym podejściu znajdziesz w książce „Praca Głęboka” Cala Newporta (pisałam o slotach na głęboką pracę również TUTAJ).
Jakim zadaniom, e-mailom, prośbom od innych osób możesz powiedzieć „nie”, aby odzyskać trochę czasu w pracy?
Kiedy mówimy „nie mam czasu” w rozwoju zawodowym
Praca w obszarze szkoleń i rozwoju, czy ogólnie w HR przez ostatnie lata, pokazała mi, że kiedy ludzie utknęli w swojej karierze, często używają wymówki, że nie mają czasu.
Nie mają możliwości rozwoju w organizacji.
Nie ma dla nich nic nowego do nauczenia.
Nie wiedzą, co ze sobą zrobić.
A kiedy zadaję pytanie: „Co tak naprawdę chcesz robić w swojej karierze?” najczęstsza odpowiedź brzmi: „Och, nie wiem. ROZWIJAJ MNIE”. To niesamowite, jak działa ludzki mózg i jak często po prostu pozwalamy odejść niektórym dziedzinom naszego życia, ponieważ zwyczajnie nie chcemy podejmować żadnych niewygodnych działań, szukamy wymówki za wymówką. Od lat żyjemy w strefie nudy lub komfortu, powtarzając, że nie mamy czasu na czytanie, zrobienie kursu, założenie firmy czy posłuchanie podcastu. To szaleństwo, biorąc pod uwagę, ile godzin tygodniowo spędzamy na Netflixie lub innej platformie oglądając filmy i seriale. Nie zrozumcie mnie źle – ja też oglądam różne rzeczy i uwielbiam to robić. Ale świadomie gospodaruję swoim czasem i wykorzystuję go mądrze, dbając o równowagę pomiędzy poszczególnymi obszarami mojego życia.
Stwórz strukturę wokół swojego rozwoju zawodowego. Jakie zdrowe nawyki dla mózgu chciałbyś wyrobić? Zrób listę. Wybierz aplikację, która będzie cię wspierać w budowaniu tych nawyków (obecnie używam aplikacji Habitica, polecam). Niektóre z nich wprowadź jako codzienny rytuał, inne dorzuć do tygodniowej listy. Niech to będzie wyzwanie, ale nie za duże – pamiętaj, że chcąc wyrobić sobie nawyki, potrzebujemy małymi krokami przekonywać nasz mózg, że warto.
Sprawdź w ustawieniach, ile czasu dziennie spędzasz korzystając z telefonu. A ile z tego możesz wyciąć i włożyć na przykład na czytanie czegoś, co nakarmi twój mózg?
Jakim złym nawykom, sposobom spędzania (lub marnowania) dnia możesz powiedzieć „nie”, aby odzyskać trochę czasu po (lub przed) pracą?
Kiedy mówimy „nie mam czasu” w obszarze zdrowia
Kiedy mówimy „nie mam czasu” jako wymówki dla rzeczy, które są ważne dla zachowania zdrowia i formy tak długo, jak to możliwe, pewnego dnia budzimy się i jest już za późno. Mamy problemy sercowo-naczyniowe, wysokie ciśnienie krwi lub wysoki poziom cholesterolu, cukrzycę, otyłość albo któreś z zaburzeń psychicznych. Nie możemy wspiąć się po kilku stopniach bez przerwy na oddech po drodze. A dzieje się to często, kiedy jesteśmy dopiero po trzydziestce lub czterdziestce.
Siedzenie cały dzień każdego dnia nie jest pomocne. Dla pokolenia naszych rodziców nie był to nawet problem, bo prowadzili zupełnie inny tryb życia – dla nas jest to ogromne wyzwanie. A taki tryb wpływa nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale także na nasze samopoczucie psychiczne. Kiedy uderzył Covid, zaczął być jeszcze poważniejszy, ponieważ cały czas spędzaliśmy w domach, przemieszczając się tam i z powrotem z salonu do kuchni. I dla wielu z nas tak pozostało.
Czy 15 minut na spacer to dużo? Czy to naprawdę takie trudne, że nie możemy tego zrobić? Czy 2 pompki po skorzystaniu z łazienki to coś, czego nie możemy zrobić? Niekoniecznie musisz zacząć biegać 10 km dziennie (oczywiście możesz, jeśli chcesz), bo wszystko zaczyna się od małych rzeczy. Chodzi o to, aby wstawać i kłaść się spać mniej więcej o tej samej porze każdego dnia. Chodzi o to, żeby pić wodę. Chodzi o kontrolę lekarską raz w roku (profilaktyka przede wszystkim).
Czemu możesz powiedzieć „nie”, aby odzyskać trochę czasu i lepiej zadbać o swoje zdrowie?
Kiedy mówimy „nie mam czasu” w relacjach
Wszyscy jesteśmy istotami społecznymi. Niezależnie od tego, jakie miejsce zajmujemy na osi introwertyk-ekstrawertyk, mniej lub bardziej potrzebujemy ludzi w naszym życiu. Porozmawiać z nimi, nabrać energii i naładować akumulatory, albo podzielić się spostrzeżeniami czy poprosić o radę i mądrość. Kiedy mówimy „nie mam czasu” bliskim naszym sercom osobom, rujnujemy wszystko, co wartościowe. Jeśli „nie masz czasu” na 5-minutowy telefon do rodziców, przyjaciela czy innej bliskiej ci osoby, może to czas, żeby pomyśleć o swoich priorytetach.
Jeśli „nie masz czasu”, żeby spotkać się z najlepszym przyjacielem na kawę, bo jesteś baaaardzo zajęty/a, to pytanie gdzie na liście znajdują się relacje na twojej liście. Jeśli skończysz pracę, a resztę dnia spędzisz grając w gry lub przeglądając media społecznościowe na telefonie, zamiast spędzać czas z partnerem lub dziećmi, może to dobry moment, żeby przyjrzeć się temu obszarowi twojego życia.
Wszyscy potrzebujemy resetu i naładowania akumulatorów, zwłaszcza gdy mamy naprawdę wymagające role, które pełnimy. Ale to, co naprawdę musimy przemyśleć, to równowaga między każdym obszarem naszego życia. Tak, żebyśmy skupiali się na tym, co naprawdę ważne, zamiast skupiać się na wszystkim i osiągać przeciętne efekty.
Czemu możesz powiedzieć „nie”, aby odzyskać trochę czasu i spędzić go z ludźmi, których naprawdę kochasz?
Najważniejsza rzecz z tego artykułu
„Nie mam czasu” to prosta wymówka. I jest to łatwa nie tylko dlatego, że nie trudno ją powiedzieć, ale także dlatego, że jest społecznie akceptowalna – wszyscy jesteśmy zajęci w dzisiejszych czasach, czyż nie? Wydaje nam się, że im bardziej jesteśmy zajęci, tym większe odnosimy sukcesy i tym bardziej jesteśmy wartościowi. A to bardzo często nieprawda.
Wszyscy mamy tyle samo czasu – to ty decydujesz, na co go przeznaczasz. Każdego dnia.
Przestań mówić, że nie masz czasu. Pomyśl o najważniejszych rzeczach w swoim życiu, skup się właśnie na nich i wytnij wszystko inne. Zacznij mówić „nie” rzeczom, ustal granice, aby chronić swój czas i tych, na których naprawdę ci zależy. To nie jest niegrzeczne ani narcystyczne. To dbanie o siebie i innych.
Zacznij od dzisiaj – będzie warto.